Ten film to prawdziwa mordęga pod koniec którego zasypiają nawet bohaterowie. 90 minut przesuwających się zdjęć i kadrów z komiksów uzupełnianych dźwiękiem (od "Manifestu Komunistycznego", przemówień z Sorbony po muzykę klasyczną i pojedyncze wyrazy). Dźwięk szybko staje się uciążliwą kakofonia, a obrazy są czasem...