Oglądałem dziś i ciężko mi zauważyc że to komedia i do tego nieprzewidywalna gdyby nie parę tekstów z brzydkimi słowami pani Kingi to by była totalna klapa a nie komedia bo ludzie w kinie wybuchali tylko smiechem po jej przekleństwach co oczywiście świadczy jaką mamy płytką publiczność w naszym kraju