Bardzo się ucieszyłem na wieść, że będzie można obejrzeć ten film z oryginalnym dubbem, z napisami. Polazłem do CC Arkadia. Okazało sie, że seans z napisami jest tylko raz i to po 20 (albo 2 razy, kasjerkę pytałem tylko kiedy jest najwcześniejszy). W związku z tym polazłem do CC Bemowo z nadzieją, że może tam będzie lepiej. A tam w ogóle nie mieli wersji z napisami! (A wielka szkoda, bo byłem sam jeden na sali i mógłbym próbować się targować o zmianę wersji) Więc żeby już dłużej nie latać po kinach polazłem na to co było. Dubb polski bardzo dobry, film całkiem fajny. Ale jednak mimo to lepiej byłoby posłuchać oryginału (bo ten Rango to taki Jack Sparrow w wersji kowboj, więc Johnny pasuje tu idealnie)
oj jak źle i niedobrze, nie płacz, nastepnym razem Ci się uda chłopcze!
trzeba było polecieć do jakiegoś CC w USA... moze coś takiego tam jest
i usłyszałbyś Jacka Sparrow'a w wersji kowboj
Gratulacje za wniesienie czegoś do dyskusji, koleś. A wersje z napisami niestety są w niewielu kinach. Będę szukać:)
a nie łatwiej było wcześniej sprawdzić na stronie CC, w którym kinie, o której godzinie (i czy w ogóle jest) wersja z napisami? :)
Tinkerbell_88 i tu moooras ma rację. Jeśli już jest z napisami to właśnie po 20.00, a to szkoda. Sprawdzałam.
Idzcie do atlanica :) dzis bylam na 18.30 i bylo z napisami:) btw. film swietny, nawet jest pare nawiazan do filmow deppa:)
Widzisz, nie przyszło mi do głowy, że mogą odwalić taki numer, żeby wersja z napisami była tylko wieczorami :(
Ja po 18 mam inne zajęcia. A wczoraj akurat przepadło mi kilka godzin zajęć na uczelni i mogłem sobie pozwolić na wypad do kina. Ale założenie widać jest takie, że w godzinach przed 14 więcej wolnego czasu mają małolaty niż trochę starsi widzowi. I tak jeszcze w ramach ciekawostek, sytuacja z wczoraj: Z CC Bemowo ide do Carrefoura obok popatrzeć czy coś ciekawego doszło. W trakcie dochodzę do wniosku, że nie ma już co wybrzydzać i wróciłem do CC. Tam patrzę: od kasy odchodzi właśnie armia małolatów (na oko 4 klasa podstawówki). Podchodzę do pani w kasie i pytam "czy te małolaty polazły właśnie na Rango?", ona na to "Nie, do cinema park". Strasznie mi wtedy ulżyło i jako jedyny polazłem na Rango
"Tam patrzę: od kasy odchodzi właśnie armia małolatów (na oko 4 klasa podstawówki). Podchodzę do pani w kasie i pytam "czy te małolaty polazły właśnie na Rango?", ona na to "Nie, do cinema park". Strasznie mi wtedy ulżyło i jako jedyny polazłem na Rango"
cool story, bro.
nie, powaznie, to jest najlepsza anegdotka jaka czytalem w tym wieku. bylaby lepsza tylko wtedy, gdybys opisal co jadles na sniadanie tego dnia
bobrolak, już nie czepiaj się tak ;)
ja tam Cię moooras rozumiem, bo mnie też krew zalewa jak mam stado dzieciaków koło siebie na sali kinowej ;) ale niestety, czasem trzeba wytrzymać...
sama wybieram się jutro na wersję z napisami do Atlantica, ale to już kwestia tego, że nie znoszę dubbingu, ani lektora. Swoją drogą, to super, że w ogóle puszczają film w dwóch wersjach, bo rzadko się to zdarza.
No to ja mam lepszą sytuację: CC Korona Wrocław, "Rango": z dubbingiem 12.45; 15.00; 17.15, seans z napisami 19.30; 21.45:)