Ludzie i wy się dziwicie, dlaczego filmy (w szczególności animowane) są na jedno kopyto. Tu macie odpowiedź.
Rango jest bez wątpienia filmem wyjątkowym, pod każdym względem niebanalnym i co!?
66 tematów (w tym dwa moje)!!!
Przeciętne filmy mają tyle tematów po 1 może 2 dniach od premiery.
To pokazuje, że takich filmów (oryginalnych) nie warto w ogóle robić.
Rango poniesie (już poniósł ?) finansową porażkę, która jest gwarancją, że drugi raz coś takiego nie ma prawa powstać.
A szkoda. Ale niestety znam wielu ludzi, którym się nie podobał. Liczyli na coś śmieszniejszego, myśleli że będzie to taki prekursor jak kiedyś Shrek
Nie poniósł. Kosztował 130 milionów, a zarobił 240. 110 milionów dolarów czystego zysku to chyba nie porażka?
W USA może i tak, ale w Polsce (Europie?) to już tak dobrze to nie wygląda. Spójrz chociażby na ilość tematów. Dla porównania "INWAZJA" (kompletne gówno) ma około 250 tematów, a na ekrany kin weszła później niż Rango.
Nieszczęsny film "Battle: L.A." ma tyle tematów, bo można sobie na nim pojeździć, co niektórzy po prostu lubią. Zazwyczaj bywa tak, że produkcje coś warte, ambitniejsze i ciekawe nie są tak szeroko dyskutowane. ;)