(spojler!)
Wiele oczekiwałam od tego filmu, ale nieźle się przejechałam.
Mialam wrażenie deja vu, jak rybki z ferajny! jest nieudacznik, który przez czyjąś przypadkową śmierć zgrywa bohatera, później wychodzi na jaw jego kłamstwo, odchodzi jako przegrany, później znowu wraca, dzięki niemu wszystko kończy się happy endem.