PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123312}

Ratatuj

Ratatouille
7,3 285 230
ocen
7,3 10 1 285230
8,1 30
ocen krytyków
Ratatuj
powrót do forum filmu Ratatuj

Rozpoczynając tymi słowami moją wypowiedź, chcę opisać swoje pierwsze odczucia na temat
tej animacji. Z początku mój stosunek do tego filmu był następujący: Jak można zrobić ciekawą
animację o szczurze, który gotuje?przecież to się nie sprzeda i ja tego nie kupuje. Z czasem
jednak przekonałem się do tego,aby go obejrzeć i zdumiało mnie jak ten cytat odzwierciedla w
całości kwintesencję tego filmu oraz moje początkowe patrzenie na ten film i w tym tkwi Jego
geniusz oraz moja refleksyjna ocena i opinia(tak jak w przypadku Antona Ego) wystawienia
oceny 10 .Innym filmem, który w taki sam sposób mnie urzekł jest Jak wytresować smoka oraz
Auta :).

Jedna rzecz w dzisiejszych czasach mnie przeraża.Przeraża mnie fakt że tak genialnych bajek
jest dla młodych coraz mniej w dzisiejszych czasach a są oni karmieni bestialskimi, wulgarnymi
i ociekającymi przemocą bajkami anime o ile ten gatunek można nazwać bajką.

Liczę na waszą opinię oraz tytuły innych bajek, które wywierają również takie emocje jakie
opisałem na podstawie wskazanych przeze mnie bajek :)

ocenił(a) film na 9
kamyk_1990

Do "Ratatuj" przystąpiłem już po raz drugi. W pełni popieram twoją powyższą wypowiedz. Dzisiejsza młodzież karmi się obecnie kinem mało ambitnym, co w szczególności tyczy się seriali telewizyjnych. Dziś już nie liczą się walory edukacyjne. Twórcy animacji starają się tworzyć coraz to bardziej charakterystyczne postacie, często zbyt nakreślone i odbiegające od przyjętych standardów. Typowy bohater dzisiejszych bajek musi być "zabawy" - jak na gusta małolata - przy czym bardzo charyzmatyczny a nawet karykaturowany. Przytoczyłeś tutaj temat anime. Cóż... nie mogę się w tej kwestii wypowiedzieć, gdyż kompletnie się nie orientuję w tym rodzaju animacji. Oglądając lecz takiego "Bakugana" - dosłownie kilka minut - zastanawiałem się nad dzisiejszym przemysłem telewizyjnym. Dzieciak po obejrzeniu maratonu z anime, zafascynowany tą "akcją, bijatyką, zbliżeniami kamery czy nienaturalnie wielkimi oczyma bohaterów" poleci do sklepu po chipsy, w których znajdują się naklejki? kapsle?, karty? z ich ulubionymi postaciami, ale to już inna bajka.
W kwestii filmów jest już nieco lepiej. Studia takie jak Dreamworks a w szczególności Disney nie zapominają o tradycjach i wiele obecnych, trójwymiarowych już tworów wchłoniętych jest tym kunsztem prawdziwej, pięknej animacji. Ratatuj jest tego świetnym przykładem. Historia posiada morał, tudzież nakłania do refleksji i przede wszystkim czegoś uczy. Tytułami współczesnymi posiadającymi powyższe walory są np. WALL·E z 2008 roku, ewentualnie "Jak wytresować smoka" (2010), "Kung Fu Panda" - chociaż tu już troszkę mniej - zarówno część pierwsza jak i druga, czy Odlot (2009).
Uważam, że szczególnie z WALL·E warto się zapoznać. Produkcja ta wywołała u mnie naprawdę wiele emocji, bardzo podobnie się poczułem, jak po obejrzeniu Ratatuj. Oczywiście najlepszym jak na owe czasy pomysłem nie jest czekanie, aż znane studia zafundują nam coś wartościowego, bo tego już coraz mniej, lecz korzystniejszy będzie powrót do znanych, kultowych i zapamiętanych już przez całe rzesze filmów animowanych. Król Lew, Zakochany kundel, Mulan... wymieniać można wiele...

Pozdrawiam.

TMonsterPL

Dzięki za odpowiedź :)
Muszę nadrobić oglądanie ciekawych tytułów, bo z wymienionych przez Ciebie nie oglądałem jeszcze WALL·E oraz Odlotu a przynajmniej o tym drugim słyszałem same plusy :)

ocenił(a) film na 9
kamyk_1990

"Odlot" jest dobrym filmem jak na dzisiejsze realia, choć swoją zawartością nie porwał mnie tak bardzo, jak się tego spodziewałem. Posiada on całkiem fajny scenariusz i morał, lecz nie zostało to tak świetnie przedstawione, jak w "Ratatuj". WALL·E zaś nastawiony jest na zupełnie co innego. Ujmuje licznymi odniesieniami do naszych instynktów i emocji. Jest to historia miłosna jakich wiele, jednak ukazana w bardzo oryginalny sposób. Ponadto ukazuje on, jak faktycznie może wyglądać świat bo całkowitym rozwinięciu technologi, gdzie codzienne czynności będą za nas wykonywały maszyny. Zarówno oba filmy warto obejrzeć, lecz zdecydowanie bardziej przekonała i wręcz oczarowała mnie historia o zakochanym robociku.

BTW. Jestem świeżo po obejrzeniu filmu animowanego "Gnijąca panna młoda Tima Burtona" z roku 2005 i chciałbym go dodać na powyższą listę polecanych dla Ciebie filmów. Historia miłosna podobnie jak w przypadku WALL·E, zaś tutaj została ona ukazana w bardzo specyficzny sposób. Czarna komedia, również bardzo charakterystyczny rodzaj animacji, jednym słowem - warto obejrzeć :)

TMonsterPL

Właśnie go dziś oglądałem "Gnijąca panna młoda" i powiem że dobry aczkolwiek średnio przypasował mi do mojego gustu :)

kamyk_1990

"Gdzie jest Nemo?"

ocenił(a) film na 8
kamyk_1990

Zgoda co do filmu. Ale co do dzisiejszych czasów to moim zdaniem jest mniej przemocy teraz, a jestem dzieckiem lat 90-tych. Dziś mało popularnych jest bajek, gdzie się dzieciaki nawalają, takich jak Dragon Ball, Pokemon czy Żółwie Ninja. Nie mówię, że teraz jest lepiej, bo z kolei mamy kretyńskie seriale z Disney Chanel, które są pozbawione generalnie przemocy, ale robią dzieciom sieczkę z mózgu swoimi debilnymi scenariuszami. Faktem jest też, że bajki pełnometrażowe nie tracą poziomu, a nawet poziom ten podnosi się- już teraz ładna historia nie jest jedynym kryterium. Musi być ponadczasowa, mieć przesłanie, morał i uczyć czegoś nowego niż jakieś wyświechtane frazesy typu "bohater nie walczy mięśniami" lub "dobro zawsze zwycięża". Co więcej historie te potrafią równie głęboko dotrzeć do serc dzieci, jak i dorosłych. To czyni te filmy lepszymi. Oczywiście mówię o filmach Disneya, bo styl np. Dream Works'a jest zupełnie inny i moim zdaniem jest to bardziej dla dorosłych widzów humor i sposób opowiadania historii.

Konkludując nie deprecjonowałbym dzisiejszych bajek. Wiadomo, że jak byliśmy młodsi trawa była bardziej zielona, a słońce jaśniejsze, ale młode pokolenie też będzie mieć do czego wzdychać jak dorośnie.

kamyk_1990

To prawda, a zwłaszcza końcówka jest urzekająca - recenzja tego krytyka kulinarnego to idealne przesłanie i podsumowanie m.in. tego, jak ludzie lubią oceniać i mieszać z błotem wysiłek innych.

Tylko odnośnie anime, to należy zaznaczyć, że i w tym gatunku jest pełno naprawdę wartościowych produkcji, jak filmy studia Ghibli - "Nausicaä z Doliny Wiatru", "Laputa - podniebny zamek", "Spirited Away: w krainie bogów", "Grobowiec świetlików", "Księżniczka Mononoke", "Podniebna poczta Kiki", "Mój sąsiad Totoro" lub film co prawda innego studia, ale bardzo w jego stylu, "Wilcze dzieci".

A oprócz pełnometrażowych filmów anime, nawet niektóre seriale, jak "Fullmetal Alchemist", "Naruto", "Sally czarodziejka" czy "Bia - czarodziejskie wyzwanie" to zdecydowanie dobre produkcje.
Więc utożsamianie anime z wulgarnymi, bestialskimi i ociekającymi przemocą bajkami jest niesprawiedliwe.

ocenił(a) film na 9
kamyk_1990

Wiem że odpowiadam na blisko 10-letnią wypowiedź... ale moi rodzice też mi tak mówili - że bajki które mi się podobały są złe typu pokemon, czy starsze bajki na cartoon network - mylili się całkowicie, bo za cholerę bym ich nie zamienił. Tak poza tym dzieciak zazwyczaj nie wybiera sam sobie pełnometrażowych bajek - wybierają je rodzice...
A prawda jest taka.... że dziecko nie zrozumie przekazu, głębi - tylko zobaczy, że jest ładny obrazek albo brzydki...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones