Przy pierwszej scenie myślałem że to jakaś reklama?może jakiś teatrzyk?W dodatku od razu wyjaśnia pseudo fabułę.Kolejny film właściwie o niczym.Przez kilkadziesiąt minut widzimy idącą parę w tempie takim że na K2 Polacy są szybsi.Idą i idą a wszystko po to żebyśmy zobaczyli tą samą początkową scenę tylko w wykonaniu innych osób.Tak właściwie to obsada mogłaby się ograniczyć do 2 osób głównych bohaterów.Manager Nick oraz dwaj strażnicy leśni są zupełnie zbędni, nic nie wnoszą do filmu.Zamiast "wampirów" mogłyby zostać same ich odgłosy i byłoby nawet bardziej "strasznie" bo ich widok tylko śmieszy.