Nie rozumiem, jak niektórzy stwierdzają, iż film jest mierny. Może niektóre wątki są raczej mało rozbudowane i część sytuacji jest przewidywalna. Mimo wszystko cała historia jest bardzo przemyślana, łącznie z niektórymi scenami, które przerażają i mrożą krew w żyłach. Od samego początku widz był wrzucony w wir sprawy, odczuwa się pewien ciężar na sobie, a sam Stellan zagrał brawurowo i przekonująco. Jedynie końcówka nie była dla mnie wystarczająco dobra, brakowało mi czegoś.
Daję 7!