PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3909}

Rendez-vous ze śmiercią

Appointment with Death
6,9 965
ocen
6,9 10 1 965
Rendez vous ze śmiercią
powrót do forum filmu Rendez-vous ze śmiercią

Który film z Poirotem według was był najlepszy:Śmierć na nilu,Zło czai sie wszędzie czy Randez vous ze śmiercią?Mi się wydaje. że ten drugi...

użytkownik usunięty
maciek608

A mi się wydaje, że "Zło czai się wszędzie" było najsłabsze, bo za dużo odbiegało od książki, a ten minimalnie słabszy od "Śmierci...". Za co dodałem ten film do Ulubionych? Za widoki i niesamowite miejsca w Ziemi Świętej, bardzo dobre aktorstwo no i intrygę na odpowiednio wysokim poziomie, takim jaki lubię u Agathy Christie.

ocenił(a) film na 6
maciek608

Nie widziałem "Śmierci na Nilu" w wersji z P. Ustinovem, ale i tak zgadzam się z Tobą, że "Zło czai się wszędzie" jest lepsze...przynajmniej od "Rendez-vouz ze śmiercią" :)

maciek608

Bardzo lubię i cenię Petera Ustinova.To był wielki aktor.Ale Poirot z niego żaden.Podobnie jak z Alberta Finneya,nie mówiąc już o Molinie.Jedynym Herkulesem jest David Suchet.Tak samo jak jedyną panną Marple była Joan Hickson.

adamir19

Zgadzam się z tobą. Dla mnie David Suchet jest uosobieniem Poirota. Chociaż Peter Ustinov też nie był zły. Najbardziej podobał mi się w Śmierci na Nilu, który jest chyba najlepszym filmem z tych trzech.
A jeśli chodzi o pannę Marple to jedyną i bezkonkurencyjną była Margaret Rutherford, świetna w 4:50 z Paddington.

adamir19

Poirot Sucheta to nudziarz. Poirot w powieści nie był nudny, miał takie fajne czarne poczucie humoru, był oryginałem, a Suchet wygląda i zachowuje się jak przedsiębiorca pogrzebowy.

marekskiba

Tak. Suchet jest trochę przeceniany. Finney nie był zły, wydaje mi się, że najbardziej zbliżył się do ideału i zagrał naprawdę wspaniale. Ustinov jako Poirot był też znakomity, ale fizycznie nie przypominał detektywa. "Śmierć na Nilu" i "Zło czai się wszędzie" są świetne, "Rendez-Vous Ze Śmiercią" nie widziałem. Natomiast serial z udziałem Ustinova niepotrzebnie został przeniesiony w czasy współczesne (to jest przypadłość wielu adaptacji powieści Agaty Christie z lat 80), to odbiera mu wszelki urok.

Joan Hickson też uważam za cudowną i wzorcową Pannę Marple. Niestety, większość filmów z jej udziałem nie daje się oglądać. Zostały tak fatalnie wyreżyserowane - są kompletnie wyprane z jakiejkolwiek dramaturgii. Szczytowym osiągnięciem jest tu bodaj "Karaibska tajemnica", w której trudno się połapać, że w ogóle ktokolwiek został zamordowany. Zwłoki Majora wyglądają jakby jakiś pijany jegomość przewrócił się i spał w drzwiach.

Natomiast bardzo cenię trzy filmy z początku lat 80, również z brytyjskiej telewizji - "Tajemnica siedmiu zegarów", "Dlaczego nie Evans" i "Tajemniczy przeciwnik". Początkowo te filmy nie przypadły mi do gustu, ale przy kolejnym seansie odkryłem ich cały urok i wyjątkowość.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones