Zacznę od tego, że dziwią mnie poważne komentarze do tego filmu, bo (nie tylko dla mnie) jest po prostu żałosny.
Wracając do tematu, oglądając "tą produkcję" zwróciliśmy (kilka osób) uwagę na parodie filmów:
- Matrix
- Terminator
- Tarzan
- Titanic
- Resident Evil
- Skazany na śmierć
Zdjęcia do tego filmu trwały chyba kilka dni.
Bajka niesamowita.
Ten film jest obrazą dla takiej produkcji, jaką był Resident Evil.
To jeszcze Resident Evil 4, czy już Matrix 4? Tam było więcej z tego drugiego, niż z klasyki gier komputerowych.
Też wybuchnęliście śmiechem gdy zobaczyliście Wentwortha za kratkami? On chyba tylko do jednej roli się nadaje, i ciągle ta sama kamienna poker face...
Ludzie, nie jest tak źle. Moim zdaniem Anderson sprawdza się w funkcji reżysera/scenarzysty, tzn. stara się oddać klimat serii gier Resident Evil i całkiem nieźle mu to wychodzi. To prawda, że film przypomina bardzo Matrixa, ale teraz wiele filmów akcji jest do niego podobnych.
Największym plusem filmu/serii jest oczywiście Milla Jovovich. Podoba mi się jako kobieta i jako aktorka w sumie też. Bardzo podobała mi się też muzyka. Dialogi za to były mało wyszukane, nawet jak na film tego typu. Generalnie można się przy nim rozerwać, a ja glównie to cenię w filmach.
Może stara się oddać klimat gier, ale niestety mu to nie wychodzi. Właściwie widzę że Wy, obrońcy filmu RE sami sobie zaprzeczacie. Bo jedni piszą, ze oddaje klimat gry (co jest bzdurą), a znowu następni piszą, że film i gra to 2 różne rzeczy i powinny się różnić (co dla mnie też jest bzdurą, bo jak film jest na podstawie gry, to chociaż klimat powinien oddawać, nie żądam wiele). Nie możecie się umówić na jedną wersje? :D
Nie odpowiadam za to, co myślą i piszą inni. Według mnie klimat serii gier i filmów powinny być przynajmniej zbliżone do siebie i wydaje mi się, że są.
Totalna bzdura... A gdyby capcom wydal nagle gre gdzie cisnie sie poprzez wszystkie czesci Alice??? Filmy re oddaja klimat gry mistrzowsko i zupelnoe nie przeszkadza mi odbieganie od fabuly ktora byla w grach... No sory nie chcialo by mi sie ogladac filmu gdzie leon biega od drzwi do drzwi tu zbierze lom tam ulozy puzzle a gdzie indziej znajdzie roslinki i je polaczy... Przeszedlem wszystkie czesci oprocz re zero i kazdy prawdziwy fan znajdzie smaczki... Pozdrawiam prawdziwych fanow!!!
Ja jestem fanka gier RE i w tym filmie nie znalazlam nic z tamtego geniuszu fabuly i klimatu.
nie wiem czy to efekt zamierzony przez reżysera ktory mial wywolac u nas efekt że film jest luźny i troche komediowy (choc stalo się wrecz przeciwnie) czy to przypadek... Choc nie chce mi sie wieryć że Wentworth Miller przypadkowo pomaga im w ucieczce z wiezienia jak swemu serialowemu bratu... Wydać Paul W.S. Anderson śie wkońcu wypalil po pierwszej czesci już tylko pisał scenariusz, potem gdy z powrotem wziął sie za reżyserke skonczylo się tragedią...
aż boje się oglądać retrybucji zwlaszcza ze jest oceniana jeszcze o 1 pkt niżej...