Lekkie prowadzenie kamery, kostiumy, widoczki, realia, gra aktorska, generalnie dobry, ale nie podobały mi się niektóre zbyt uwspółcześnione wątki. Dobry, dobry, nie płakałam oglądając
200 mln.$ wydane tylko po to,by wyszedł film przecietny,niczym nie wyrózniajacy sie na tle innych. Nie zawsze,kiedy powierza sie taka fortune wybitnemu reżyserowi + zatrudnienie wielkich gwiazd jak Russel Crowe czy Kate Blanchett gwarantuje krociowe zyski i rzesze fanow na calym swiecie Nie wszystko mozna...
... TEN film z Robin Hoodem?
Całkiem fajny film. Niezłe sceny batalistyczne. Fabuła całkiem niezła...
Ale czemu Robin Hood? Czemu nie Fryderyk Z nowej Anglii? Algo Sir Roland z Chichester, tylko Robin Hood?
Książkę czytałem lata temu, ale chyba nie do końca było tak jak w TYM filmie...
Serial... więcej
Realizm,mrok,klimat,ale brak magii i mięty między bohaterami. Można obejrzec,chocby dla sceny finałowej (Scott jeszcze raz pokazał pazur),ale zachwycać się nie ma czym.Wersja Costnera/Reynoldsa nieśmiertelna.
patrząc na zakończenie od razu naszła mnie myśl, "teraz powinna byc dwojka opowiadajaca o tych wlasciwych przygodach Robin Hooda". Wcale nie mowie ze ten film jest zly, wprost przeciwnie, bardzo mi sie podobal, oczywiscie myslalem ze bedzie to cos typowego, partyzantka w lesie, a tu jednak co innego... więcej
Świetne aktorstwo i udane sceny batalistyczne, i to wszystko. Kompletnie niewciągająca historia opowiadana w niesamowicie monotonny sposób. Jak na takiego reżysera to kiepściutko, oj kiepściutko.
w pierwszych scenach filmu Lady Marion i jej syn giną z rąk żołnierzy króla Jana, leśne schronienie płonie, banda idzie w rozsypkę Robin przybywa za późno, może już tylko pocałować stopy zmarłej żony. Ścigany prze rycerstwo Anglii ucieka do Hiszpanii. Walczy z Maurami na półwyspie... więcej
Natomiast film jak każdy film podobnego gatunku.
I nie rozmieszajcie mnie Robin Hoodem z Costnerem i wiedźmą Latryną. Książę Złodziei nie jest aż takim genialnym
filmem jak większość z Was twierdzi.
Może zacytuję polskiego rapera L.U.C. z kawałka "Umiem Internet':
"Nie chcę być, jak Ridley Scott, który zrobił dziesiątego Robin Hooda
A tak naprawdę chciał bardzo, bardzo mieć ujęcia z najlepszych filmów jego kolegów: Szeregowca Ryan'a, Braveheart'a, Władcy Pierścieni. Koleś pewnie siedział na wszystkich...
no niestety (a może jestem po prostu za stary)... Robin Hood to Kevin Costner, a Russel Crove to Gladiator. Sprawę ratuje jak może Scot.
1.Początkowe plansze oznajmiają, że historia dzieje się "u progu XII w." Otóż Ryszard Lwie Serce zmarł w 1199 r. ( a jest to scena prawie otwierająca film) w związku z czym możemy mówić o progu XIII w.
2.Dalsza plansza twierdzi, że "po 10-letniej krucjacie...wraca do domu"....
Kolejny raz nie zawiódł z oceną :) Wszystkie dobre filmy na 4 może ocenia je w szkolnej skali i to by tłumaczyło te jego kapryśne oceny. Jednak patrząc na jego monochromatyczne zdjęcie można przypuszczać o co tak naprawdę chodzi...