w pierwszych scenach filmu Lady Marion i jej syn giną z rąk żołnierzy króla Jana, leśne schronienie płonie, banda idzie w rozsypkę Robin przybywa za późno, może już tylko pocałować stopy zmarłej żony. Ścigany prze rycerstwo Anglii ucieka do Hiszpanii. Walczy z Maurami na półwyspie Iberyjskim.Bierze udział w wyzwoleniu Calatravy, a następnie wsławia się w bitwie pod Los Navas de Tolosa. Zdobywając przyjaźń Alfonsa VII zostaje wysłany jako poseł na dwór angielski. Jego kompanem zostaje nawrócony na chrześcijaństwo czarnoskóry saracen Azim Juba( w tej roli Djimon Hounsou). W hiszpańskim pośle Król Jan poznaje swego dawnego przeciwnika Robina Longstride'a, nie może go jednak zgładzić gdyż chroni go immunitet. Robin zyskuje sobie coraz większą popularność wśród ludu zwyciężając w wielu turniejach rycerskich, przez mieszkańców Brytanii zwany jest po prostu Hiszpanem. Jednocześnie w Anglii buntują się baronowie gdyż Jan nie przestrzega praw zawartych w wielkiej karcie swobód. Najaktywniejszy z baronów Grakchus Fitzpatrick( w tej roli Derek Jacobi) kontaktuje się z Robinem, razem obmyślają plan obalenia tyrana. Robin chce ofiarować koronę swemu przyjacielowi Alfonsowi VII ten jednak rychło umiera. Tymczasem aresztowany zostaje Baron Fitzpatrick, Hood rozumie, że nie można dłużej zwlekać, rozpoczyna się powstanie. Robin i buntownicy po serii zakończonych różnym rezultatem potyczek chronią się w zamku Rochester. Jan bez Ziemi przystępuje do oblężenia, w czasie jednego ze szturmów dochodzi do pojedynku między Robinem a królem. Longdtride zabija tyrana, ale sam zostaje raniony strzałą. Kona nakazując baronowi Fitzpatrickowi wprowadzenie republiki proletariatu w której lud pracujący miast i wsi będzie żył dostatnio i spokojnie.
jak dla mnie coś za dużo osobistych nawiązań do Gladiatora- zabita żona i syn (?- w ogóle to skąd on by się pojawił) i końcówka też podobna... jakoś w to nie wierzę, sam Russell Crowe mówił w Cannes, że nie wiadomo jeszcze czy będzie II część.
...a całość zrobi (wyreżyseruje?) James Cameron w 3D..i być może Robinowi towarzyszyć będą zielone na pyskach elfy, albo coś w tym gatunku ;-)))
ano tak, racja nie napisałem ze na koniec za pomocą inteligentnego drzewa przeniosą duszę Robina w 2.5 metrową niebieską istotę. Mają być jeszcze dodane jakieś wątki aby usatysfakcjonować mniejszości seksualne, narodowe i etniczne ale to na razie tajemnica.
Żeby, ale jakoś czuję że za mało jeszcze cierpienia w pierwszej części, jakby tak jeszcze złapał jakąś nieuleczalną chorobę, albo ktoś zaoferował mu gdzieś tron, etc.
Wspaniały komentarz:) wspaniały scenariusz:) popłakałam się ze śmiechu, kiedy dodałeś wątek z Avatara:) Dziękuję!!!!