PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=791932}

Roman J. Israel

Roman J. Israel, Esq.
6,4 8 688
ocen
6,4 10 1 8688
5,3 7
ocen krytyków
Roman J. Israel
powrót do forum filmu Roman J. Israel

Do obejrzenia, ale zastanawiam się PO CO TO NAKRĘCONO.... Nie posiadam informacji czy to na faktach (podniosłoby wartość dzieła, wtedy można by zrozumieć po co ten film także), czy nie na faktach. Nie rozumiem zachwytu grą Denzela - facet gra na jednym zestawie min, widać że się wręcz o.n.a.n.i.z.u.j.e swoim pięknym uśmiechem. Prawnik którego gra Denzel ma ewidentny autyzm - zna wszystkie paragrafy, ustawy itp na pamięć, ale życiowo jest niezaradny i ciapowaty. Jest aspołeczny, mimo że pomaga jako prawnik, ale przez swój debilizm wpakował paskudnie wielu z tych co ich bronił, a conajmniej jednego zabili PRZEZ NIEGO. Debil ze świetną pamięcią - to o roli filmowej, nieno Denzelu :-)

ocenił(a) film na 5
Jarek_Mikulski

Jestem tego samego zdania, ująłeś to wręcz (prawie) idealnie :)

Jarek_Mikulski

Słyszeliście Panowie o SAWANTACH? Zaraz na początku filmu pada to określenie wobec bohatera. Dyzfuncyjny autystycznie (to raczej zespół Aspergera - zaburzenia społecznego funkcjonowania) mózg wykazuje równocześnie cechy genialnego funkcjonowania w innych obszarach. Np. jak nasz bohater, zna na pamięć cały kodeks karny. Ale ma problemy, bo stosuje go dosłownie, nie rozumiejąc niuansów w stosowaniu go. Ostatnia akcja bohatera, bezprecedensowe złożenie oskarżenia wobec samego siebie, jest na to dowodem.

Czy film musi być nakręcony "po coś"? A sztuka dla sztuki nie wystarczy? Nie wystarczy pokazanie kunsztu aktorskiego wymagającego czegoś więcej, niż uroda, młodość, siła, wdzięk. I dobra pamięć?! Trzeba się trochę douczyć z zagadnień psychiki, zachowań takich ludzi, sposobów rozumowania i dosłowności stosowania się do przyjętych reguł. Jednak nasz bohater jest i nie jest sawantem. Jest, bo taki się urodził: zna na wyrywki cały KK. I nie jest, bo takim go uczynił autor scenariusza: kazał mu być pazernym donosicielem, który przekroczył zasady obowiązujące w zawodzie adwokata i okazać się pazernym na nagrodę...
W sumie bardzo trudna rola, ale z przymrużeniem oka... Z pięknym uśmiechem Denzela, mimo 63 lat... Podziwiam jego aktorstwo, od wielu lat, choć za afroamerykanami w filmach nie przepadam!

Pozdrawiam!

barbaro

Wkurza mnie taka filmowa klisza, że jak ktoś jest autystyczny, to zaraz jest geniuszem, a nawet i sawantem. Nie, większość głęboko autystycznych dzieci nie jest w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie, a ich poziom IQ też pozostawia wiele do życzenia. Potem każdy myśli, że wszyscy napotkanie ludzie dotknięci autyzmem są genialnymi matematykami z pamięcią fotograficzną itd. Chciałabym zobaczyć film, gdzie byłoby pokazane, jak zachowuje się zwykły, przeciętny autystyk, ale pewnie to nie jest takie ,,filmowe".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
niunia123_filmweb

Z ostatnich „Tully”: syn głównej bohaterki ma (na moje oko) zespół Aspergera.
Ale nie jest to główny bohater.

Jarek_Mikulski

Myślę, że gdyby było na faktach, jakoś by się tym reklamowali, byłyby też takie dopiski w napisach, jak przy Wszystkich pieniądzach świata czy ACS: Zabójstwie Versace, że jakkolwiek zdarzenia są prawdziwe, to część dialogów została udramatyzowana itd.

ocenił(a) film na 8
Jarek_Mikulski

bardziej bzdurnej "recenzji" nie czytałem, warto oglądać ze zrozumieniem, a rola Denzela topowa, tam gdzie on zaczyna tam polscy aktorzy kończą...

ocenił(a) film na 7
browne_2

Nie sądzę, by Twój głos przekonał tych intelektualnych zdechlaczków, szkoda prądu :)

ocenił(a) film na 7
browne_2

Brawo. to film i oceniamy tu gre aktorska. potem tresc itp itd. Denzel jak zawsze bardzo bardzo dobry.

ocenił(a) film na 9
browne_2

Oj, jaka prawda i tylko prawda. Dokładam jeszcze punkcik bo to rola ciutek słabsza niż w "Płotach''. Danzel im starszy tym lepszy jak doskonałe wino - 9/10 !!!

ocenił(a) film na 4
Jarek_Mikulski

Świetnie to ująłeś. Gdyby to nie był Denzel, to film by zmieszali z błotem krytycy lub nazwali dobrym debiutem początkującego twórcy. Film jest nudnym pokazem dylematów moralno-egzystencjalnych starzejącego się prawnika, który "obudził" się po ponad 30 latach od czasów Angeli Davis. Pokazuje dziwaka, który odkrywa materialne przyjemności życia i nie wie czy z nich korzystać czy też zostać wiernym swoim ideałom bojownikiem o sprawiedliwość społeczną w USA. Początkowo film jakby zmierzał w tym kierunku: wspomniano o prywatnych więzieniach (fakt!), które budują kolejne budynki więzienne i "nie mają nic przeciwko" nowym skazańcom - nowy skazaniec = więcej pieniędzy (w USA faktycznie firmy prywatne przejmują więziennictwo). Ale na tym koniec. pokazano (krótko) bezduszność prokuratorów, którzy "taśmowo" zajmują się sprawami karnymi, sędziów, którzy zastraszają oskarżonych i obronę - te zagadnienia zostały "muśnięte" na początku. A potem do końca dylematy egzystencjalne bohatera w wieku Denzela. Ani rozrywka, ani pouczenie, ani wiedza. Wg mnie stracony czas. Drugi z 3-ch filmów z Denzelem, które ostatnio oglądałem nudny i właściwie nie wiadomo o czym. Może to oznacza, że jest filmem wybitnym?? -:))))

ocenił(a) film na 9
Jarek_Mikulski

Gra aktorska nie polega na kreowaniu min...

ocenił(a) film na 5
Jarek_Mikulski

"Na faktach" ma się nijak do wartości filmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones