Na początek zagadka dla tych, którzy już obejrzeli. Dlaczego to, co jest na screenie, nie ma sensu? --> http://i64.tinypic.com/1pyyyf.png

Film jest trochę o donutach indyczo-bekonowych w polewie z syropu klonowego, trochę o etyce konfliktu interesów. Trochę też o tym, co mówi poniższy cytat:

"The Constitution guarantees us a right to a fair trial, but there can't be any fairness if 95 percent of all cases never get heard.Criminal cases never get heard by a jury or a judge. I am building a wholly original class-action lawsuit with over 3500 names, all former clients aimed at the heart of plea-bargain reform. I'm talking about reforming a system where prosecutors are trying to pull sentences out of their hat. Where guilt or innocence is being completely replaced by fear of having your day in court. Where people are being forced, George, to plead guilty under the threat of overly harsh and coercive sentences".

To prawda, że Roman ma dobrą pamięć, bo korzysta z niej oraz papieru zamiast LegalPRO i Quicken, ale bez przesadyzmu z tymi ustawami na pamięć. W 122-minutowym filmie znał "City regulation 5612" (które mógł sprawdzić przed wykonaniem telefonu, tyle że tej sceny akurat w filmie nie pokazali), "State of California v. Jason Angelo Fisher" (sygnatura sprawy znajomego) oraz (zapytany na wyrywki, ale nie do recytowania) - pleadings (948-973), demurrer for irregularity (1248) i money laundering (186.9, 186.10, 954). To trochę tak, jak by dziwić się, że polski odpowiednik Romana zna art. 51 kw, 299 kk i kojarzy kpk.