Fajna w sumie komedia, choć daleko jej do 'Piętra Wyżej'. Słaba jakość nagrania (trzaski, urywane klatki, słyszalny projektor) niestety uniemożliwiają zrozumienie wszystkich dialogów i piosenek. Niemniej jednak oglądało się przyjemnie. Zwłaszcza, że to już dokumentalny obraz przedwojennej Polski.
Za wady filmu mogę uznać wielowątkowość (akcja przeskakuje to z jednego w drugi wątek, bez ładu i składu), oraz niechlujne potraktowanie zakończenia - tym samym nielogiczności oraz niewykorzystanie potencjału.
Mimo wszystko ten film to prawdziwa perełka, oraz jeden z pierwszych polskich dźwiękowych filmów. Do tego Adolf Dymsza i sympatyczna Zula Pogorzelska (zmarła młodo, niestety).
W sumie - warto obejrzeć.