PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=576640}

Romeo i Julia

Romeo and Juliet
6,4 5 550
ocen
6,4 10 1 5550
Romeo i Julia
powrót do forum filmu Romeo i Julia

Uwielbiam Szekspira, dlatego też chętnie oglądam filmowe adaptacje jego dzieł. Romeo i Julia, to dla mnie film z 1996 z Di Caprio. Fakt, cała akcja została przeniesiona o kilkaset lat do przodu, ale ekranizacja miała to coś, co sprawiało, że chciałeś obejrzeć jeszcze raz to samo. Może to obsada aktorska, może to zmyślnie napisany scenariusz, może to oprawa muzyczna? A może wszystko razem?
I w tym momencie przechodzę do sedna sprawy: gdzie te wszystkie cechy zapodziały się w nowej adaptacji Romeo i Julii? Ukradli czy co?
1. Scenariusz - wiem, że jest to adaptacja, więc nie możemy zmienić zbyt dużo szczegółów, ale na boga jedynego, czemu tutaj to wszystko było takie statyczne? Nawet walka na miecze nie budziła żadnego podekscytowania...
2. Oprawa muzyczna - zwykle zwracam wielką uwagę na ścieżkę dźwiękową. Dla mnie jest ona dopełnieniem całości, taka mała cząstka składająca się na perfekcję. Tutaj... No cóż, czy muzyka w ogóle została skomponowana? Bo mnie gdzieś to umknęło...
3. Obsada aktorska - to największy i niewybaczalny grzech tego filmu... Julia mogłaby konkurować z Kirsten Stewart zarówno swoją mimiką, jak i drewnianym aktorstwem. Romeo - ucieleśnienie marzeń wszystkich fanek Justina Biebera... Zniewieściały, "miętki" (jak to mówił Jurek Kiler) i nijak romantyczny. Czytałam gdzieś, że film miał reżysera... Ale czy ten reżyser nie miał przypadkiem kłopotów ze słuchem? Czy on na pewno słyszał to co wydobywało się z ust dwójki głównym bohaterów?! Sposób w jaki deklamowali wersy utworu Szekspira zakrawało o świętokradztwo! W tak "emocjonalny" sposób mogliby zamawiać frytki w McDonaldzie...

Ten film to swoisty koszmar na jawie. Niedopracowany i nudny. Bardzo żałuję, że straciłam te 2 godziny swojego życia... Nauka o sposobie odżywiania się ślimaków winniczków byłaby chyba bardziej praktyczna.

gromcia167

no to pojechałaś po bandzie... :)
No oprawy muzycznej ewidentnie brakowało tam.
A obsada nie była taaka zła. Romeo był całkiem całkiem i nie był bardziej zniewieściały od Romea z 1996 roku. A Julia.. no mogli dać ładniejszą , ale no AZ TAK ZLA NIE BYLA.

A scenariusz jak scenariusz... no wzorowali sie na oryginale. Moim zdaniem to był minus bo mogli opowiedzieć tą historie ,, po ludzku''.

Moim zdaniem film porównywalny do wersji z 1996 roku.

youarenotalone18

nie chodzi o urodę aktorki, która grała Julię, ona po prostu nie potrafi grać. jest sztuczna, drewniana, po prostu kiepska.

gromcia167

Tak, na przykład kiedy ,,płacze''(nie zauważyłam potoku łez) ponieważ
Romeo został wygnany.

natalii03012000

...ale według mnie jest ładna.

ocenił(a) film na 9
gromcia167

Ale przynajmniej jako jedyna w historii tych filmów wyglądała na swój wiek. A to akurat mnie zawsze strasznie boli w filmach. Tutejsza Julia śmiało mogła mieć te 14 lat. Alleluja!

ocenił(a) film na 7
Simile

Co to wieku się zgadza obecnie ma 18 lat wiec nie musieli nic robić. Może też dlatego nie gra super. Ona tobie ro się uczy trzeba dać jej czasu a może nas zachwyci.

youarenotalone18

romeo 96' to dicaprio i nie był zniewiesciały tylko młody a w tej wersji romeo jest zniewiesciały, ma bardziej kobiece rysy niż julia która nota bene jest dzieckiem i zalatuje tu pedofilją

ocenił(a) film na 9
gromcia167

Przesadzasz, cóż każdy ma prawo do własnej opinii, ale nie mieszajmy aktorki z błotem... ;)
Moim zdaniem jest piękna, a gra aktorska wcale nie taka słaba, jak piszesz...

kasiarzyna94

jak sama powiedziałaś: każdy ma swoje zdanie ;)

ocenił(a) film na 8
gromcia167

Oczywiście należy przyznać, że gry aktorskiej na wyżyny nie wynieśli... Aktorzy mogli być lepsi choć pod koniec filmu już się do nich przyzwyczaiłam... Co do muzyki, to praktycznie jedna ścieżka ale moim zdaniem wpasowała się w klimat. Co tu dużo mówić, to "Romeo i Julia" nie ważne jak film jest zrobiony ja i tak będę płakać przez większość seansu :p Polecam- zawsze to jakieś zróżnicowanie.

ocenił(a) film na 2
gromcia167

Sama bym lepiej tego nie ujęła

gromcia167

Nie zgadzam się z tobą, film uważam za dobry.
Na wstępie zaznaczę że również uwielbiam Szekspira i film z 1996 roku uważam za średni. Pomysł był bardzo dobry ale wykonanie było rozczarowujące, mi zabrakło w tej historii głównie dramatyzmu.

Moim zdaniem najlepszą adaptacją Romea i Julii jest film z 1968 roku w reżyserii Franco Zeffirellego. Rewelacyjni aktorzy śliczna i słodka Olivia Hussey oraz romantyczny i czarujący Leonard Whiting stworzyli na ekranie niezapomniane role, a rewelacyjne uchwycenie klimatu i wymowy dzieła Szekspira sprawia że film ogląda się z prawdziwą przyjemnością.

Ta wersja podobała mi się, widać że twórcy wzorowali się na wersji z lat 60-tych i to jest dla mnie wielki plus, tak samo jak duża wierność książce. Aktorzy pierwszoplanowi oczywiście mogli być lepsi, ale tragedii nie było, moim zdaniem zagrali poprawnie. Muzyka była delikatna i uważam że dobrze pasowała do całości. Warto również zwrócić uwagę na aktorów drugoplanowych, Damian Lewis i Stellan Skarsgård zagrali jak zwykle bardzo dobrze, po raz kolejny pokazując że są rewelacyjnymi aktorami.

ocenił(a) film na 8
beksi

Tutaj się zgadzam, mi też się film bardzo podobał.

beksi

"tragedii nie było" - nie wiem czy to najlepsze co można powiedzieć w obronie ekranizacji tragedii Szekspira...

zaczynam się bać obejrzenia choćby zwiastunu.

syringa

Biorąc pod uwagę jak trudno moim zdaniem jest zagrać w adaptacji Szekspira, zwłaszcza gdy jest się młodym aktorem bez dużego doświadczenia teatralnego, to uważam że mogło być dużo gorzej. Widziałam gorsze kreacje aktorskie.
Również jak wspomniałam, uważam że bardziej doświadczeni aktorzy drugiego planu (Damian Lewis i Stellan Skarsgård) zagrali bardzo dobrze i chociażby dla nich warto ten film obejrzeć.

ocenił(a) film na 3
gromcia167

Jeśli już zaczynam oglądać film staram się zobaczyć go do końca. Z tym tak nie było. Gra aktorska jest beznadziejna, a na Julię, która wygląda jak dzieciak wypuszczony z podstawówki (tak, wiem, ma wyglądać na 14 lat), nie da się patrzeć. Tylko Tybalt okazuje w tym filmie jakiekolwiek emocje. Jak umarł to przestałam oglądać. Romeo zbyt zniewieściały. Nie polecam tego filmu.

ocenił(a) film na 8
agg_95

Nie wiem w czym ta aktorka przypomina dziecko z podstawówki -.- Właśnie jest bardzo kobieca, wręcz można by się doczepić,że za stara... Nawet widać u niej lekkie zmarszczki.

ocenił(a) film na 8
gromcia167

Zdecydowana przesada ! Moim zdaniem aktorzy grają tak,że wszystko wydaje się takie naturalne a nie sztuczne. Bardzo dobrze,że nie dostają wręcz orgazmu recytując Szekspira.
Jak dla mnie bardzo dobra wersja !

LoveWordplay

Boję się zapytać czyje aktorstwo uważasz za sztuczne...

ocenił(a) film na 8
gromcia167

Napisałam,że w nich nie widać sztuczności. Oni nie mogą grac tak teatralnie.... Wspomniana przez Ciebie Kirsten Stewart mogłaby zostać posądzona o sztuczność (jest "zimna", prawie wcale się nie uśmiecha...aczkolwiek w "Zmierzchu" pewnie o to im chodziło. Jak dla mnie zdecydowanie im te adaptacje nie wyszły.) ale nie aktorka grająca Julię....Nie jest ona jakąś moja ulubienicą ale też nie zasługuje,żeby tak po niej "jechać".

ocenił(a) film na 5
gromcia167

A ja się zgadzam, dla mnie również "Romeo i Julia" to wersja z 1996 roku :) Chociaż w kwestii doboru aktorów, Ed Westwick spodobał mi się w roli Tybalta i nie mówię tego jako fanka Chuck'a z "Plotkary" ;p Myślę, że jest to obiecujący aktor.

ocenił(a) film na 3
gromcia167

Wczoraj wieczorem zabrałam się za oglądanie tego filmu ale już po paru minutach miałam dosyć... Jak dla mnie ta wersja "Romea i Juli" to jakaś porażka,tym bardziej jeżeli oglądało się wcześniej włoską wersję tego dramatu z początku 2014, nakręconą w formie miniserialu...
Aktor Douglas Booth jest całkowicie nie w moim typie i zgadzam się, że jest zbyt zniewieściały (ale gusta są różne...), aktorka grająca Julię też mnie nie przekonuje...wiem, że w oryginale oni byli bardzo młodzi ale reżyser powinien dopasować fabułę do dzisiejszych czasów (gdzie za mąż wychodzi się po 18...) i wybrać aktorów którzy wyglądają na 20 lat a nie 14.

Coco_Latte

To jest ekranizacja, nie adaptacja, reżyser nie mógł "dopasować fabuły do dzisiejszych czasów", bo miało to być wierne przeniesienie dramatu na ekran. Wygląd aktorów zgadza się z wiekiem bohaterów stworzonych przez Szekspira, jak dla mnie duży plus.

ocenił(a) film na 5
gromcia167

przeczytałam ten wątek przed obejrzeniem filmu
spodziewałam się katastrofy, ale nie było tak źle, widziałam gorsze rzeczy popełniane na Szekspirze

może za bardzo się nie przejęłam, bo akurat "Romeo i Julia" nie należy do moich ulubionych sztuk Szekspira, jest gdzieś bliżej końca w moim osobistym rankingu (para zakochanych szczeniacko od pierwszego wejrzenia dzieciaków średnio mnie wzrusza)

odtwórcy głównych ról mocno przeciętni, kilka ciekawych drugoplanowych ról (Lewis, Giamatti)
zastanawiałam się, skąd ja znam młodego Benvolio i dlaczego tak mi się podoba - a to trochę wyrośnięty Kodi Smit-McPhee
muzyka niezauważalna, ładne kostiumy

acha, jestem starej daty i wolę Zeffirellego niż Luhrmanna (chociaż Danes mi się podobała i muzyka)

gromcia167

Może to wina tego, że oglądałam późno w nocy, ale skoro nie zasnęłam, to serio mi się podobało.
Jak dla mnie, wersja z 1996 dupy nie urywała i osobiście wolę tę. Aktorzy hmmm... Ok ich umiejętności mogła bym ocenić na mierny, bo sama mogłabym zagrać lepiej Romea i Julię naraz. Ale jak się wciągnęłam w fabułę (która sama w sobie jest piękna i nikt tu nie zaprzeczy), to niektóre sceny były wzruszające.
Podsumowując, podobał mi się, choć łzy nie uroniłam. Nie uważam za coś wybitnego, ale całkiem całkiem. Więc może nie bądźmy aż tak krytyczni ;D

ocenił(a) film na 3
gromcia167

Zdecydowanie się z tobą zgadzam.

gromcia167

Heh.

Nie dość, że owszem, muzyka została skomponowana, to jeszcze skomponował ją Polak, zupełnie zresztą zdolny. Warto sprawdzić takie rzeczy, zanim się chlapnie tego typu bzdurę.

duch91

To co napisałam było ironią ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones