Byłem ostatnio z synkiem (5 lat) w kinie na tym i bardzo mu się podobał więc daję 7/10, bo nie uważam żeby film dla dzieci mogły oceniać "dorośli" z uwagi np na pudziana albo co. Mój syn nawet nie wie kto te głosy podkłada za to bardzo mu się podobały dowcipne sytuacje z filmu
Uważam, że jeśli dorosły płaci za bilet - bo musi jak dziecko chce obejrzeć -to psim obowiązkiem producentów jest, albo robić filmy również dla dorosłych albo zrezygnować z połowy dochodów!
Film to największy bajkowy gniot jaki zmuszony byłem obejrzeć - aż mi głupio było i złość mnie ogarniała, bo to były córki urodziny i dostała takie g...o.
Gościu jak czytasz dziecku do snu Calineczkę to wydawca powinien Ci oddać połowę kasy za bzdetną historię zawarą w tym dziele czy też czytasz dziecku Dostojewskiego.Mnie się wydaje że nic nie czytasz.
Jejku, co za brednie! "Psim" obowiązkiem rodziców jest pójście z dzieckiem na taki film, jaki się j e m u podoba. Będziesz pięciolatka zabierał na Shreka, gdzie większość tekstów, aluzji, gagów zrozumiała jest dla dorosłych? Dzieciak Ci się wynudzi jak mops, ale Ty będziesz szczęśliwy, że producent o Tobie pomyślał. Zrobił bajeczkę dla tatusia. No ale masz prawo wymagać - w końcu TY płacisz za bilet...
Niestety, ale również jestem w szoku, czytając Twoje uzasadnienie :(
bruno71, ze swoim sarkazmem trafił w sedno !
Po pierwsze - piszę o filmie Ryś i spółka, który nie podobał się mojej córce i większości dzieciaków w kinie.
Po drugie są producenci, którzy potrafią robić bardzo dobre filmy jednocześnie dla dzieci i dla dorosłych. I nawet bajka jeśli będzie tylko dla dzieci i będzie mądra to dorosły również ją z chęcią obejrzy.
Po trzecie czytam bajki dzieciom
Po czwarte wasze argumentacje są śmieszne - film mi się nie podobał i nic tego nie zmieni
@bruno71 - nie zrozumiałeś mojego posta. Reszta poleciała bezmyślnie za Tobą, więc wnioskuję z tego, ze lubisz proste historie. Dorosły musi obejrzeć bo z małolatem musi być opiekun, więc czy to uczciwe by za bajkę dla dziecka kasować podwójnie?! (dostęp do książek - biblioteka - jest na razie w Polsce bezpłatny - to do Twojej Calineczki)
Ja patrzę okiem konsumenta a Ty dorabiasz głupawe teorie - zajmij się lepiej swoim życiem.
Moje zdanie niczego tutaj nie zmieni, ale uważam, że Mariusz ma rację.
Bajka prócz (w miarę) ładnych bohaterów jest wyprana z klimatu, humoru (choćby w postaci jakichś prostych gagów) i nie ma do zaoferowania żadnego przekazu... kolokwialnie mówiąc - szkodliwe badziewie.
przepraszam ale czy ktoś Ciebie zmusza chodzić do kina?
jeśli ktoś kupuje bilet na film dla dzieci (DLA DZIECI) to chyba wie na co się powołuje. Jeśli jednak uważa to za nieuczciwe to... niech po prostu nie chodzi do kina. Chcesz to płacisz, nie chcesz to nie płacisz - nie istnieje uczciwszy system.
To nie jest film dla dzieci, bo dzieciom się on nie podoba. To byle g..o, które zarabia dodatkowo na rodzicach.
Spoczko - tym bardziej, ze tutaj dyskutuje się o filmie. Jakim? Przeczytaj temat to się dowiesz.
A jeśli chcesz pisać o czymś innym, to wybierz portal adekwatny do problemu, który chcesz rozwikłać, bo inaczej ktoś weźmie Cie za trolla.
Tym bardziej, że wcinasz się ze swoją, ludową mądrością, nie zadawszy sobie trudu, by przeczytać wszystkie odpowiedzi pod tematem.
rozumiem cytat: "Uważam, że jeśli dorosły płaci za bilet - bo musi jak dziecko chce obejrzeć -to psim obowiązkiem producentów jest, albo robić filmy również dla dorosłych albo zrezygnować z połowy dochodów!" i dyskusja niżej (której nie przeczytałem) napisana została przez innych ludzi.
chociaż rzeczywiście, jedna z tych osób jest nieco inna niż miałem nadzieję, toteż faktycznie już sobie pójdę