Takich prawniczych filmów już trochę było więc by wyróżnić dali sędziego jako winnego i syna jako obrońce. W ten sposób uzyskali coś nowego. Relacje są czasem sztucznie mącone by zaskoczyć widza ale mimo to film wciąga akcją i trzyma w lekkim napięciu. Polecam
Trochę psujesz ludziom seans nie uwzględniając spoilera z treścią - dwa tu dramat sądowy jest trochę na drugim miejscu, a jest to film raczej obyczajowy, gdzie ta sprawa w sądzie jest tłem do ukazania historii rodziny i trudnych relacji ojca - sędziego - z synem. Nie mniej twórcy nadrabiają brak jakiś fajerwerków w samej sprawie sądowej, pogłębieniem postaci i pokazaniem przemiany bohaterów, choć jest to bardzo delikatnie nakreślone.