Kochała go tak mocno ze go odtrąciła. On kochał ją tak mocno ze był gotów rzucić najlepszą robotę.Bardzo smutne....ale film bardo piekny i wzruszający , jej przyjaciel...ten sąsiad był bardzo opiekuńczy ,taki prawdziwy przyjaciel.
Dla mnie film był taki sobie, choć przyznam, że mnie i wzruszył i bawił. Poruszył temat bardzo mi bliski ale czegoś mi tu brakowało. Jeśli chodzi o ścisłość to chciałam obejrzeć ten film tylko dlatego, że grał tam Jason Isaacs. To on był tym przyjacielem (tranwestytą) Sary, o którym piszesz. Nie wiedziałam, że Isaacs ma tak zgrabne nogi... ;). Podsumowując, film niezły i dający do myślenia ale oglądałam lepsze o takiej tematyce. Żeby być sprawiedliwą, gorsze też.