Ten film trzeba zrozumieć, wczuć się w niego, nie wiem dlaczego ma tak niską ocenę. Oglądając ten film zdałam sobie sprawę z jednego, że drogie "zabaweczki", kasa dla dziecka nie zastąpią mu rodziców, którzy zabiegani, zapomnieli w tym wszystkim o najważniejszym, czyli o swoim synu, rodzice całymi dniami w pracy on natomiast z opiekunką co to obiadek ugotuje, pościeli, wracali wieczorem zmęczeni do domu, nie było miejsca w tym wszystkim dla Dominika, dorastającego chłopaka który za jakiś czas ma pisać egzamin dojrzałości, czasami zwykłe przytulenie dziecka potrafi tak wiele dać, nawet zwykła rozmowa, rzecz w tym że rodzice nie mieli pojęcia kim tak naprawdę jest ich syn, nie wiedzieli o nim zupełnie nic a gdy próbował się zabić dopiero wtedy otwarły im się oczy, nie dziwię się że szukał kogoś do pogadania, wyżalenia się w internecie skoro ktoś mu bliski nie miał dla niego czasu, nie wykazywał nawet grama zainteresowania.