klimat lat 60tych Ameryki zawarty w muzyce, fryzurach, ubiorze... cudna zabawa kolorem
(czarno-białe wspomnienie rozmowy na plaży jest niesamowite). dawka czarnego humoru,
który zapada w pamięć na długo w swojej bolesności. do tego świetne ujęcia, raz trochę po
'tarantinowskiemu', innym razem przypominające zdjęcia Aronofsky'ego. dobrze ktoś już
ujął, że film mija jak sekunda. aż szkoda było kończyć seans, mając świadomość, że
podobne obrazy zdarzają się rzadko.