W zasadzie już sama czołówka tego filmu daje kompletny obraz jego jakości. Kilka dobrych minut bezcelowego łażenia głównego bohatera-zabójcy z debilnym wyrazem twarzy. Wszystko w tym filmie jest do bani, scenariusz zasługuje na uwiecznienie jako przykład jak zawalić "samograja", czyli historię seryjnego mordercy. Ktoś tu napisał, że aktorzy grają jak w niemieckich pornolach - moim zdaniem grają na poziomie polskich pornoli. Nie wiem ile kasy poszło na realizację tego gniota, ale musiało być jej tragicznie mało, bo nie starczyło nawet na puder dla aktorki grającej jedną z głównych ról, dlatego przez cały film można podziwiać jak błyszczy się jej nos. Totalne dno, omijać z daleka, chyba że ktoś chce sobie pogorszyć już i tak fatalny nastrój.