Dlaczego na końcu policja strzela do Leona i Sary? Oni współpracowali z Józefem i resztą? Tak samo pytanie dotyczy też Komisarza ? Przysnąłem trochę na filmie proszę o wyjaśnienie tej kwestii :)
Bo akurat mieli troche nabojow do wystrzelenia i stwierdzili, ze 17-letnia dziewczyna z workiem na smieci idaca z kolesiem ubranym jak Leon Zawodowiec beda dobrym celem. A tak na powaznie... to logiczne, ze pracowali dla Jozefa i reszty. To samo dotyczy tez Komisarza.
komisarz wspolpracowal z jozefem i znal sie w przeszlosci z leonem a policjanci przeciez byli przekupieni bylo o tym w jednej scenie
powiedziane może nie ale komisarz gdy pierwszy raz zobaczył leona sprawiał wrazenie jakby go znał przy najmniej ja miałem takie odczucie
No nie wiem. Oglądałem ten film wiele razy i nigdy nie pomyślałem , że oni się znali. Leon gardził Komisarzem od pierwszego spotkania , bo ten był sprzedajnym gliną. A co do komisarza to może coś tam słyszał o Leonie , ale na pewno się wcześniej nie znali
Tak właśnie Leon mówił że gardzi sprzedajnymi glinami, a na końcu jeden mówi do drugiego coś w stylu "daj spokój to już nie nasza sprawa" ale tamten i tak strzela.
Mnie też to zastanawiało i jest to dość niejasne... ten policjant wygląda jakby go znał i jakby miał z nim sprawę personalną - pytanie tylko z jakiego powodu zaczął strzelać?
To że na twarzy miał zadrapania też było budzące wątpliwość, nie pamiętam tylko czy był w jakiejś scenie, gdzie mógł to nabyć...
Jakie to niejasne? Ona go podrapała - to oni "odprowadzali" ją do domu.
Nie musiał go znać, żeby zacząć strzelać. Wystarczy, że był niesympatyczny i jako policjant czuł się bezkarny.
Mógł strzelać żeby zemścić się za to, że go podrapała - albo po prostu nie chciał im pozwolić spokojnie odejść i pokazać, sobie i kumplowi, że jednak jego było na wierzchu.