Jak dla mnie to nic specjalnego, a czasami mialem wrazenie ze ogladam serial POKEMON. Film bardziej dla dzieci i skad taka wysoka ocena.
Pokaż mi dzieci, które skumają te nader licze nawiązania do gier (starych gier) i komiksów. Ja, stary koń (rocznik '84, ech...), wychowany na kochanej "Atarynce" 65XE, grach "automatowych" i paru "superbohaterskich" komiksach, uwielbiam ten film i "czuję" go w 100%. I nie jestem jedyny:
http://www.filmweb.pl/film/Scott+Pilgrim+kontra+%C5%9Bwiat-2010-220748/discussio n/9+10,1519977
Pytanie powinno brzmieć skąd taka niska średnia, a odpowiedź stąd że to film będący hołdem dla przespanego u nas pokolenia.
Popieram wypowiedź. Może i film opowiada o przespanym pokoleniu. Stare gry, do których nawiązuje, znam również doskonale i mam do nich sentyment, ale konwencja filmu jest dla mnie strasznie denerwująca. Pewnie to tylko kwestia gustu, lecz film jak dla mnie po prostu słaby.
Pobrałem to "dzieło" dla Mary Elizabeth Winstead, którą uwielbiam. Jednak po 33 minutach spasowałem...
Bo to bardzo słaby film jest.
Po obejrzeniu całości (przebrnięciu przez mękę występu prince'owatego pierwszego ex) podnoszę ocenę do 4.
dokładnie miałem te same odczucia ogólnie ujalem ten film tak: o ziomku który cierpi na schizofrenie paranoidalną nałogowy uzależniony maniak gier itp.. w końcu chciał podymac i gdy zobaczył fajna laskę to stworzył sobie jakiś wyimaginowany świat w którym był super prze bohaterem, kiczowaty film jedynie śmieszne w miarę to ukazanie tych pederastów w filmie hehe, generalnie próbując oglądać ten szajs denerwowalem się to tak głupi film ze można go puszczać ludziom za kare xD tortury