Po co mu tam te wąsy? Bleeeh!
A sam film jest ciut inny, przede wszystkim znacznie krótszy niż zazwyczaj bollywoodzkie produkcje, które do tej pory udało mi się zobaczyć - jako, że normalny dłuuugi rozwój akcji i uczuć został streszczony przez narrację dwóch kukiełek (inne duchy??). Poza tym miałam pewien niedosyt tańca (zwłaszcza męskiego, bo kobiece były, głownie grupowe) i piosenek, które zazwyczaj najbardziej lubię w tych filmach...
Ponoć w Indiach film się nie spodobał, a w Ameryce miał wielkie powodzenie... Więc trzeba samemu zobaczyć ;-)
Anaru, zgadzam się chyba ze wszystkim co napisałaś... Wąsy, a fuj... (choć i tak te oczy łagodzą nawet takie "zgrzyty" chcrakteryzacyjne;-))
Film rzeczywiście nie do końca z bollywoodzkimi fajerwerkami... ma swój urok, ale dla mnie i muzyka, i tańce trochę słabsze niż zazwyczaj...ale i tak jestem zauroczona i nawet się wzruszyłam:-DD
musze też pochwalić Rani za grę... bo SRK chyba nie muszę;-)
pozdrówka!
Cześć Anaru :) to po pierwsze :)
Po drugie PIęKNA BAśń.
Po trzecie wydaje mi się, że zapewne twórcy założyli sobie z góry, że będzie to kandydat do Oscara, dlatego też jest krótszy i trwa TYLKO 2 godziny z czymś. Szczerze mówiąc, odczułam to, że jest krótszy. Pod koniec wydawało mi się, że jest jakiś taki... urwany.
Film ogólnie mi się podobał, Kukiełki rewelacja, muzyki było mniej, niż w innych bollywoodach, ale za to jaka była!! Utwór "Dheere Jalna" mnie rozbraja doszczętnie.
Zapomniałam dopisać, że SRK jako Wąsata Pierdoła REWELACYJNY! :) Pięknie go zagrał :)
A mi tam wąsiska nie przeszkadzały (no, prawie wcale;) Szaruk to Szaruk, z wąsami czy bez;D