Oto RASOWY PRZYKŁAD TROLLA.
Widać choroby psychiczne szerzą się w społeczeństwie (wodogłowie, półgłówki etc).

Pytam gościa o odpowiedź na pytania, zarzucając mi że on nie odpowiada na proste,
na co on jak głupia papuga, odpisuje to samo
- że nie odpowiadam (mimo, że mnie o nic nie pyta:)

Ojej, brak słów. Po tak przedziwnym doświadczeniu chyba dla dobra ludzkości będę popierał eugenikę (czyli wyczyszczenie społeczeństwa z tego typu bezmyślnych, zaśmiecających fora.. trolli idio... - no wiesz, jak to S. Lem ujął!)

No ja wiem, ten Paweł to straszny troll. Wiesz, że on cię nazywał kundlem? Strasznie nieuprzejmy.

No i poza tym zwolennik magii, takim ufać nie można.

Poza tym strasznie niefajnie, że nie odpowiadasz kolejny raz na proste pytania. To w sumie jasne, bo odpowiedzi nie znasz, a te, które znasz, obnażają ogrom twojej niewiedzy.

Nawet doświadczenie z dwiema szczelinami pokazuje, że magia nie działa.

Lem, podobnie jak Einstein, nie jest tylko aforystą. Rozumiem, że dla osoby nieczytającej książek i nieznającej fizyki znane nazwisko pojawia się tylko na zabawnych obrazkach w sieci, ale dla poważnych ludzi rzeczywistość wygląda trochę inaczej. :)

Ja bym napisał, że jesteś przykładem rasowego trolla. Bo rasowy przykład to jakiś taki kwiatek językowy, nie?

Dyskusja między dojrzałymi ludźmi powinna być merytoryczna! Nie jest normalne, gdy mnie prosisz, żebym ci wybaczył ignorowanie najoczywistszych i powszechnie znanych faktów naukowych z uwagi na twoje problemy rodzinne. Nikt cię nie zmusza być pisał. Jeśli potrzebujesz wsparcia emo, to nie powinieneś o nie zabiegać rozpowszechniając teorie magiczne.

Jestem z ciebie dumny, że napisałeś kolejny post bez powołania się na prawo fizyczne, którego zupełnie nie znasz, które jest z treścią posta niezwiązane, którego nazwę przekręcisz etc etc. To znakomite, gdy trollujesz jak typowy prostak, a nie jak typowy prostak próbujący obrazić znanych fizyków.

A magia jak nie działała, tak nie działa. Teraz i zawsze i na wieki wieków.

Innemu głupkowi wyjaśniałem właśnie taki prosty fakt: gdyby istniał wpływ myśli na materię, to
a) albo z uwagi na różnorodność ludzkich myśli wypadkowy efekt byłby zerowy
b) NIE mogłaby działać fizyka, bo jeśli wpływy ludzi jednak by się nie znosiły, to ludzie ciągle zakłócaliby pracę urządzeń wymagających naprawdę precyzyjnego działania.

Sam fakt, że możesz zadzwonić przy użyciu swojego smartfona dowodzi, że twoje myśli na elementy smartfona nie działają. I podobnie wszystkie zjawiska badane przez fizyków mają efekty na tyle powtarzalne, że można wykluczyć ich zależność od myśli. Myśli są zmienne, a prawa stojące u podstaw działania wszystkiego pozostają niezmienne (przynajmniej w znanej nam skali czasowej).

Mówiłem ci już, że magia nie działa? Strasznie się pomyliłeś.

Minęło 5 lat - może teraz opiszesz skutki 'sekretu' ?

Ktoś mnie namówił na wypisanie listy cech danej osoby, którą chcę.
Od wyglądu, po to co ma robić lub nie robić, zainteresować, charakteru i osobowości.

Spisać w pełni księżyca o północy, zapieczętować woskiem lub zawiązać wstążką czerwoną.

Po 3 latach ja już miałem jazdy, od rozpoznania jej na nieistniejącej NK, potem na żywo.
Potem spotykanie cały w realu od czasu do czasu z dziwnymi myślami pod kątek przyszłości.

Po około 7-8 latach gdy z mojej strony nic, czuć było jazdę większą.
Jak nie myśl o niej że gdzieś zobaczę zaraz, a pojawiła się za paręnaście minut jazdy w innym miejscu, jakbym z wyprzedzeniem wiedział, że spotkam.

To jej miejsce pracy się zmieniło, że kontakt był częstszy aż do rozmowy.

Ja chciałem o kimś zapomnieć, niż kogoś 2 spotkać.

Wyszło z tego, że musiałem "prośby" wysyłać, by zerwali "rytuał". Tylko nikogo fizycznego o to prosiłem. Bo każde moje próby zerwania kończyły się fiaskiem.

Za nic polecam takie zabawy.