Sekret

The Secret
2006
6,1 6,4 tys. ocen
6,1 10 1 6395
Sekret
powrót do forum filmu Sekret

Jeżeli ktoś lubi być ogłupiany prze kilku naciągaczy, to ten film jest właśnie dla niego. Od dawna nie widziałem filmu, który próbuje sprzedać takie bzdury. No, bo jak można wytłumaczyć próbę udowodnienia, że przy pomocy myśli, nie czynów, można wpłynąć na otaczającą nas rzeczywistość. Na takiej samej zasadzie działają zabobony. Jeżeli wierzysz, że czarny kot powoduje pecha, to pokochasz ten film, a jeżeli nie jesteś łatwowierny to przynajmniej pośmiejesz się z niektórych komentarzy na filmwebie po obejrzeniu tego filmu.
Ludzie nie dajcie się zwariować, trochę racjonalnego myślenia i zobaczycie wielkie studium manipulacji w tym film. Nie myślcie, że oni chcą wam pomóc, bo oni chcą pomóc tylko sobie. Oczekują od was, że ich zapamiętacie i kupicie potem ich książki, pójdziecie na sesje z nimi, itp.. Dlatego co chwila jak się któryś z tych naciągaczy pojawia to jest napis, kto to jest, chociaż 3 minuty wcześniej też był z napisem, kim jest. To, że dodali fajną muzykę czy dobrze zmontowali ujęcia nie oznacza, że maja rację, to tylko oznacza, że włożyli więcej kasy w utworzeniu tego filmu. Oni próbują Cię złapać, kiedy będziesz w dołku i nie będziesz rozumiał, czemu tak jest. Wtedy zjawiają się oni z "lekiem" na cały twój problem, nie musi być skuteczny, ważne jest to żebyś uwierzył, że jest, wtedy nawet, kiedy "lek" nie będzie działał Ty będziesz myślał, że to Twoja wina, nie "leku".
Mam nadzieję, że niektórzy z Was zrozumieli, o co mi chodzi, a niektórzy zobaczyli, że nie tylko oni widzieli zło płynącą z tego filmu.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Acoss_lit

Tak, zło , zło!
Oni chca tylko pomoc, kto chce to skorzysta. Przy okazji chcą też pomóc sobie i co w tym złego?
Mam ksiązke, mam film. Niektóre informacje moze są przesadzone, mogę nie dotrzec do wszystkich (przecietny człowiek korzysta tylko z 5% swojego umysłu)ale wiem jedno- nastawienie jest bardzo wazne.
Chorowałam na SM i mase innych chorób. Jestem zdrowa.
Chciałam byc zdrowa i jestem zdrowa.I tak pozostanie.
Ty się nie dałes 'zlapac', nie wierzysz w te slowa, i co ?jestes szczesliwy?
Jesli tak to ciesze się:). Widocznie mozna i bez tego. Ja potrzebowalam tego filmu i ksiazki Rhondy Byrne zeby wygrzebac się z dna piekła... i jesli chodzi o pieniadze to nic mnie to nie kosztowało. Ksiazke dostałam od cioci, film od kolegi. Włożyłam za to duzo swojej checi.
Dziękuję za ten film i ksiazke.

ocenił(a) film na 1

"Przy okazji chcą też pomóc sobie i co w tym złego?" Fajnie, że sobie wytłumaczyliśmy, że nie robią tego altruistycznie. Jak byś nazwała osobę, która ufa obcym ludziom, którzy zapewne zarobią na tym zaufaniu?
"przeciętny człowiek korzysta tylko z 5% swojego umysłu" Powiedz mi, czym jest 100% bo najwidoczniej wiesz ile jest 5%. Czekam z niecierpliwością na opis 100%.
"Chorowałam na SM i mase innych chorób. Jestem zdrowa." Brałaś leki czy mocno trzymałaś kciuki?
"Chciałam byc zdrowa i jestem zdrowa.I tak pozostanie. " Powiedz mi, co sobie pomyślisz jak się przeziębisz? Pomyślisz, że to wina pogody lub że ktoś cię zaraził, czy po prostu dojdziesz do wniosku, że za słabo trzymałaś kciuki. Wszystko można porównać do skuteczności modlitwy. Dla nie, których sprawdzenie się 1% modlitw jest dowodem na istnienie boga, dla drugich czystym prawdopodobieństwem. Jak można sprawdzić metodę sprzedawaną przez ludzi z filmu? Oczywiste jest, że wcześniej czy później komuś przytrafi się coś szczęśliwego, wszystko zależy od nas jak to zinterpretujemy. Jesteś ich po prostu prawdopodobieństwem, reszta ludzi się wstydzi przyznać lub myśli, że zrobili coś źle.

Acoss_lit

Hehehe. Stary. Zupełnie się nie dziwię, że twoje modlitwy spełniają się w 1%. Moje niemal w 100%. Te co się nie spełniły, spełnią w najbliższym czasie. Zauważ, że jeżeli nie pomyślisz, nie zadziałasz. Działanie bez myślenia nie jest przecież możliwe. Możesz zacząć działać, myśląc nieświadomie. Weźmy sobie przykład: Chcesz zbudować dom, bierzesz się do działania natychmiast. Prawdopodobnie dom się zaraz rozsypie. A jeśli Ci wyjdzie, to prawdopodobnie miałeś w wyobraźni ten dom, tylko nie przywoływałeś go świadomie. Jednym słowem działanie to tylko konsekwencja myślenia i emocji z tymi myślami związanymi. Myśli definiują jak coś ma wyglądać. Emocje determinują do działania, przybliżają do tego obrazu (pozytywne) lub braku działania, oddalają od niego (negatywne).

użytkownik usunięty
Acoss_lit

Brałam leki ale to leki o bardzo niskiej skutecznosci.
Człowiek jadowity nie zrozumie czym jest 100% możliwości wlasnego umysłu bo zużywa je na dokopywanie innym.
Kciukow nie trzymałam.
Nie podoba Ci się film, trudno. Nie podoba się innym,trudno.
Szanuje Twoja opinię, uszanuj moją bo Cie na to stac.
Ps. Nie porównuj powaznych chorob do przeziebienia. Może w starożytnosci by to przeszlo, teraz wystarczy łyknac dwa infeksy i starczy.

ocenił(a) film na 1

Mając SM zapewne wiesz, że jest to tak zmienna i nie przewidywalna choroba, że z tego, co się orientuje to nawet Watykan nie uznaje wyleczenia za niej za cud. Tak jak mówiłem wszystko zależy od własnej interpretacji. Niektórzy dostrzega rękę boga, drudzy coś innego, ale to nadal nie potwierdza tego pseudonaukowego bełkotu z tego filmu, tylko potwierdza naszą nikłą wiedzę na temat SM.
"Człowiek jadowity nie zrozumie czym jest 100% możliwości wlasnego umysłu bo zużywa je na dokopywanie innym." Jeżeli chodzi o matematykę to nie ma przebacz. Jeżeli rzucasz liczby, bądź pewna, że będę chciał znać ich źródło, a zdanie typu, że i tak nie zrozumiem tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że autor wypowiedzi tego nie rozumie.
"Nie podoba Ci się film, trudno. Nie podoba się innym,trudno. " Nie podoba mi się, co postacie z tego filmu próbują osiągnąć, film jest tylko w tym przypadku formą przekazu.
"Szanuje Twoja opinię, uszanuj moją bo Cie na to stac." Chyba w żadnym momencie nie dałem do zrozumienia, że nie szanuje Twojego zdania, po prostu uważam, że się mylisz i próbuje to udowodnić na swój sposób.
Ps. Przeziębienie to tylko był przykład, równie dobrze mogło być tam wstawione wylanie z pracy, odejście partnera, kradzież itp.

użytkownik usunięty
Acoss_lit

W swoim mniemaniu mam racje. Czy musisz wszystkich oswiecac i przekonywac do swoich przekonan? Tylko Twoja racja jest racją prawdziwą?
Opinia Watykanu mnie nie interesuje, za to interesuje mnie moja klisza rezonansu (tez peudonaukowe?), na której nie widac cudu ale widac,że jestem zdrowa. Nie jestem cudem, po prostu bardzo chciałam.

ocenił(a) film na 1

"W swoim mniemaniu mam racje. Czy musisz wszystkich oswiecac i przekonywac do swoich przekonan? Tylko Twoja racja jest racją prawdziwą?" Następne głupie zdanie. Równie dobrze to ja mogłem to napisać. Chcesz teraz podyskutować, czemu inni próbują nakłonić innych do swojego zdania, czy może jednak wrócisz do głównego tematu rozmowy?
Nienawidzę się powtarzać, ale co mi tam powiem to jeszcze raz. Twoje SM nie dowodzi prawdziwość twierdzeń z tego filmu!

użytkownik usunięty
Acoss_lit

Jest głupie, bo co? Bo Ty tak mówisz? Koncze tą dyskusje bo nie zwykłam tracic czasu na dysputy z krotkowzrocznymi istotami, którzy patrzą na wszystko widząc jedynie dwa kolory, a czasem tylko jeden. Nie zwyklam rozmawiac z klapkookimi ludzmi, którzy nie dopuszczają do siebie niczego co jest niezrozumiałe, inne czy nie potwierdzone w surowy naukowy sposob.
Mysl sobie co chcesz, mnie ten film i ksiazka pomogly, w pewnym sensie, byly impulsem do dzialania, nie znam osoby ktorej by zaszkodzily... moze Ty jestes jedna z nich? zachowujesz się jakby Cię zgwałcił ten film. Może Twoją duszę i umysł... może... Wspolczuję.
To i tak najlepsza rzecz jaka mogła Ci się przydarzyc.
Zegnaj.

ocenił(a) film na 1

Ciekawe, z jednej strony mówisz, że kończysz dyskusje, a z drugiej zadajesz pytania. W ile osób piszesz te posty?
Skąd wiedziałaś, że jestem krótkowidzem, masz u mnie w pokoju kamerę, czy co? Nie wiem czy powinnaś kogoś dyskredytować, że ma wadę wzroku, ale co ja tam wiem, może to jakiś nowy standard moralny.
"Nie zwyklam rozmawiac z klapkookimi" WOW, musisz być ładnie oświecona, że mówisz, kto ma klapki na oczach a kto nie. Chyba normalnie świecisz w ciemnościach.
"czy nie potwierdzone w surowy naukowy sposob" Masz rację, niech ci cholerni naukowcy zaczną naginać swoje badanie, bo wyniki nie wychodzą im tak kolorowe jak by inni chcieli.
"To i tak najlepsza rzecz jaka mogła Ci się przydarzyc. " Po cholerę mam już dalej żyć, najlepsze mam już za sobą, po skończeniu posta, wypalę ten film na płytę, żeby móc się nią potem pociąć, będzie wtedy bardziej artystycznie czy tam ironicznie.
Ps1. Nie musisz odpowiadać na te pytania, wszystkie są retoryczne.
Ps2. Tak, miałem niesamowity ubaw.
Ps3. Nie żegnam się, a nuż coś jeszcze napiszesz, a ja będę chciał napisać jakąś ciętą ripostę, zamiast się tarzać z bólu z niemocy pisania po pożegnaniu.
Ps4. Z Łodzi jesteś? Masz kogoś? Wojtek jestem;)

ocenił(a) film na 10
Acoss_lit

Zło? xddd Uśmiałam się.

Acoss, twoje życie musi być naprawdę beznadziejne, skoro tak piszesz. Bardziej pesymistycznie nastawionej osoby w życiu nie widziałam. Może gdybyś spróbował ZROZUMIEĆ ten film, twój stosunek do świata radykalnie by się zmienił. Postaraj się, bo niedługo zaczniesz z nienawiścią patrzeć na osoby, które są szczęśliwe dzięki Sekretowi (i nie tylko dzięki niemu).

Pozdrawiam. ;]

ocenił(a) film na 1
midori_

Hej, hej tylko nie Acoss, ale Acoss_lit, Tam.
Z tego, co ostatnio sprawdzałem to ten temat nie się nazywa "Ja i moje problemy", chyba, że masz jakiś "sprytny" plan prowadzenia dyskusji przez atakowania argumentującego, zamiast jego argumentów. Ale co ja tam wiem, zapewne jesteś genialnym psychologiem, któremu wystarczyło kilka zdań, żeby podsumować całe moje życie. Kurcze, gdybym tylko zrozumiał ten film, ale najwidoczniej nie posiadam przynajmniej 5 dana oświecenia, jak co poniektórzy, co oglądali ten film.
Wiem, udowodnię Ci, że jestem szczęśliwy, nakręcę film, w którym będę biegł przez kwiecistą łąkę z rozłożonymi ramionami, a słońce będzie świeciło na moją uśmiechniętą twarz.
Cholera, jest styczeń, będzie Ci musiał wystarczyć widok zmarzniętej postaci, przedzierającej się przez zaspy śniegu w bezksiężycową noc, z soplami w nosie.

Ps. Tak, mogłem odpowiedzieć Ci poważnie na twojego posta, ale jego niski poziom merytoryczny, nie zachęcił mnie do traktowania cię poważnie.

ocenił(a) film na 9
Acoss_lit

1/10 to mocna przesada, rzekłbym nawet kompletnie nie przemyślana ocena. Autorzy chcieli zarobić na tym filmie... No cóż, jeśli to dla Ciebie jakikolwiek argument to znaczy, że przekreśliłeś wszystkie filmy fabularne. Każdy z nich powstaje dla zysku producenta i nie tylko.
Jeśli chodzi o samą treść filmu to też nie byłbym aż tak surowy. Oczywiście nikt mi nie wmówi, że są dowody na to, że samymi myślami możemy zmaterializować WSZYSTKO. Nie sądzę aby o to chodziło autorom.
Nie traktuję filmu aż tak dosadnie. Gdyby tak było musiałbym ograniczyć się do programu publicystycznych.
Jeśli się rozejrzysz, to sam stwierdzisz, że szczęśliwsi są ludzie pozytywnie nastawieni, a pesymistom zawsze się przytrafiają nieszczęścia. I nie ma tu znaczenia statystyka. Ważne, że sami tak odczuwają!
Bo przecież szczęście to pojęcie bardzo subiektywne.
Jeśli jesteś przekonany, że wiedzie Ci się źle, że jesteś oszukiwany, że przytrafiają Ci się same nieszczęścia to na pewno masz rację. Bo skoro tak uważasz, to tak się czujesz i fakty nie mają tu żadnego znaczenia.

ocenił(a) film na 10
Acoss_lit

Hej! Ponieważ hobbystycznie udzielam się na tym forum, do czego nabrałem nawyku, postanowiłem też (lecąc po kolei) zanalizować Twoją wypowiedź (na temat mego ulubionego filmu dokumentalnego o charakterze poradnika:) Co my tu mamy.. dużo (to dobrze:) będę więc cytował odpowiadając.

"Jeżeli ktoś lubi być ogłupiany prze kilku naciągaczy, to ten film jest właśnie dla niego."
Bardzo ciekawa insynuacja polegająca na zestawieniu tego czego każdy nie chce z tym dziełem:)

Przyjrzyjmy się zatem ów "kilku naciągaczom" wymieniwszy ich z nazwiska (co zrobię na końcu /dopisując post/ bo tu pod filmem nie ma wymienionych z połowy najważniejszych, więc poszukam w sieci, kompletując obsadę). Wspomnę tylko, że to wybitne osobowości mające na koncie dziesiątki książek, z których niektóre są niezwykle cenione. Sama autorka filmu znalazła się na liście magazynu TIME wśród 100 osób, które kształtują świat.





"-Od dawna nie widziałem filmu, który próbuje sprzedać takie bzdury."
Co znaczy, że 1. Bardzo mało widziałeś. 2. Bardzo mało wiesz o świecie (że tego typu wiedza, jawi się Tobie bzdurami, bo nie masz punktu zaczepienia w umyśle dla nowych informacji aby przypisać, kojarzyć je z czymś co już znasz). Umysł wiąże se sobą informacje jak elementy domina, co nie pasuje odrzuca. Więc im mniej się wie, tym mniej się rozumie i przyjmuje. Są osoby, dla których to jest oczywiste (i piszą tu na forum o filmie, że nudzi ich, bo to od dawna wiadomo). Cóż tego nie uczą w szkole, nie mówią w TV i jeśli człowiek ogranicza się do minimum, które mu się poda to nie ma szans na pojęcie tego, o czym nawet nie słyszał nigdzie. Bo nie interesuje się, nie rozmawia, nie czyta, nie zna życia. Wiec nie dziwi mnie Twoja reakcja. Bo nie wiesz czego nie wiesz i wszystko co mnie mieści się w głowie uznajesz za nie prawdziwe.

"-No, bo jak można wytłumaczyć próbę udowodnienia, że przy pomocy myśli, nie czynów, można wpłynąć na otaczającą nas rzeczywistość."
Bardzo dobre pytanie, na które odpowiada fizyka kwantowa, dowodząc (w obliczeniach i eksperymentach) że nasz świat nie jest materialny i nie jest stały (w sensie nie jest tym, za co go bierzemy /to swego rodzaju pula możliwości, hologram wyświetlający się w umyśle, dopiero gdy wybierzemy daną możliwość. To nie jest nowa idea, znana już w starożytności, ale skrzętnie ukrywana przed ogółem by móc łatwo manipulować "ciemnogrodem" po to są zresztą religie, które już wprawdzie nie palą na stosach naukowców i nie cenzurują książek, ale straszą szatanem, magią i wszystkim co mogą, aby wierni się tym nie interesowali. Bo gdy zrozumieją jak działa podświadomość, odejdą od religii wiedząc że byli oszukiwani. Cóż może nie mając wyćwiczonej wyobraźni trudno Tobie w to uwierzyć, że świat jest inny niż wmawiają to media i edukacja. To jest tak, że każde nowe odkrycie przebija się latami, nieraz pokoleniami. Jak to ktoś powiedział, nie da się przekonać oponentów naukowych, bo tak są zamknięci na to co nowe. Dopiero jak wymrze stare pokolenie nowe odkrycie jest szeroko uznawane. Tak niestety działa "zamknięty umysł" wielu ludzi, którzy nie dopuszczają innej możliwości niż znają.


"-Na takiej samej zasadzie działają zabobony."
To nie działają zabobony lecz siła autosugestii, co właśnie ten film wyjaśnia (zjawisko tworzenia pecha, jeśli na to się nastawia).

"-Jeżeli wierzysz, że czarny kot powoduje pecha, to pokochasz ten film.."
Ten film to dokument opierający się na nauce i doświadczeniach, raczej nie ma nic wspólnego z zabobonem, raczej pozwala zrozumieć prawa umysłu, obalając wszelkie zabobony (których najwięcej jest w religiach, dlatego te starają się zwalczać tą informacje by nie stracić wiernych).

"-..a jeżeli nie jesteś łatwowierny to przynajmniej pośmiejesz się z niektórych komentarzy na filmwebie po obejrzeniu tego filmu."
Np. z jakich, chętnie też się pośmieję, bo śmiech to zdrowie (choć nie jestem łatwowierny, bo opieram się na sporej wiedzy i nie przeciętnej inteligencji, która umożliwia mi z łatwością, kojarzyć fiaty, nie dostrzegalne przez innych).

"-Ludzie nie dajcie się zwariować, trochę racjonalnego myślenia"
Racjonalne myślenie jest oparte na wiedzy, którą się posiada.
Jeśli ktoś nie ma wiedzy w danym zakresie lub jest w błędzie (posiadając fałszywe informacje)
to racjonalne myślenie zaprowadzi go na manowce tak jak Ciebie w komentarzu do tego filmu (gdzie zmierzyłeś się z poważanymi i dość płodnymi pisarzami, wydającymi bestsellery). Tak jak z fizyką kwantową, o której domyślnie nie masz pojęcia, wiec dla Ciebie racjonalne byłoby opieranie się na szkolnej i obiegowej wiedzy, czyli na nie wiedzy (tj. na głupocie pisząc konkretnie). To tak jak by myśleć, że Ziemia jest płaska. Dla naszych przodków było to oczywiste i racjonalne, wg. ich możliwości doświadczalne i nie podważalne (bo nie mieli nowej wiedzy jak Ty).

"-..zobaczycie wielkie studium manipulacji w tym film. Nie myślcie, że oni chcą wam pomóc, bo oni chcą pomóc tylko sobie."
Zabawne, ale nie da się wydać książki w nakładzie 19 milionów egzemplarzy w ponad 40 językach na wiosnę i 2 milionów płyt DVD z filmem na jej podstawie, gdy pisze się tam nieprawdę. Ponieważ to odbiorcy decydują czy ją kupić czy nie. Jeśli jest tak polarna i masowa to znaczy, że ceniona (decydują prawa rynku). Wiesz to tak jak byś prowadził firmę, gdy dasz ludziom niską jakość, buble, gdy oszukasz ich nie kupią (to się rozejdzie i jesteś spalony). Więc na wolnym rynku gdzie jest gigantyczna konkurencja to kilkuleci decydują o tym czy coś jest dlań dobre, kupując to. Poza tym, wiedz, że książek o tej tematyce jest TYSIĄCE, tak że nie da się ich przeczytać przez jedno życie. Tyle, że wie to ten kto jest w temacie, tak jak nie znasz książek o pszczelarstwie, albo o wszechświatach równoległych, które są wynikiem też obliczeń matematycznych. Więc wiesz, przyzwyczaj się do tego, że wiele nie wiesz bo tak będzie zawsze, gdyż ilość wiedzy w ostatnich czasach podwaja się, tak wiele jest odkryć.

"-Oczekują od was, że ich zapamiętacie i kupicie potem ich książki, pójdziecie na sesje z nimi, itp..
Tak akurat zabawne, że ludzie z całego świata mieli by przyjechać aż do stanów do nich, skoro oni powiedzieli już wszystko jasno.
Zwróć uwagę, że gdyby było by to formą reklmy, były by nie dopowiedzenia, kolejne odcinki, albo skomplikowane techniki tym czasem NIC takiego tam nie ma, a dziecinnie prosta instrukcja spisana w trzech krokach! Kilku z nich jest milionerami, np. Neale i Joe wcześniej wydali kilkadziesiąt książek, utrzymujących się na listach bestsellerów więc i tak są bardzo znani, cenieniu dlatego też Ronda zaprosiła ich do filmu (nie na odwrót)!

"-Dlatego co chwila jak się któryś z tych naciągaczy pojawia to jest napis, kto to jest, chociaż 3 minuty wcześniej też był z napisem, kim jest."
To jest kanonem w filmach dokumentalnych jak i w wywiadach, w sieci jak i w TV pojawiają się wcinki więc napis jest nieodzowny.

"- To, że dodali fajną muzykę czy dobrze zmontowali ujęcia nie oznacza, że maja rację, to tylko oznacza, że włożyli więcej kasy w utworzeniu tego filmu."
Czu Ty jak byś robił film, to dał byś kiepską muzykę i oprawę graficzną? Wybacz ale to jest nie zrozumiałe dla mnie, że można wiązać formę z treścią na zasadzie, wierzyć temu kto jest ładniej ubrany (to świadczy o nie umiejętności obiektywnej oceny, a podatności na manipulacje otoczką). Czyż byś sam myślał takimi kategoriami, że widzisz w tym problem, że muzyka jest dobra i tło zrobione profesjonalnie (co jest standardem na zachodzie)!

"- Oni próbują Cię złapać, kiedy będziesz w dołku i nie będziesz rozumiał, czemu tak jest. Wtedy zjawiają się oni z "lekiem" na cały twój problem, nie musi być skuteczny, ważne jest to żebyś uwierzył, że jest, wtedy nawet, kiedy "lek" nie będzie działał Ty będziesz myślał, że to Twoja wina, nie "leku".

Z tego co piszesz wynika, że nie zrozumiałeś podstaw filmu. Joe Vitale mówił wyraźnie, że SAMEMU jest się ODPOWIEDZIALNYM ZA WSZYSTKO W SWOIM ŻYCIU, choć to bardzo nie wygodnie to taka jest prawda (dodał). To Twoje uprzedzenia skłaniają Cię do rzucania takich podejrzeń, które da się skierować do wszystkich autorów poradników:)

"-Mam nadzieję, że niektórzy z Was zrozumieli, o co mi chodzi, a niektórzy zobaczyli, że nie tylko oni widzieli zło płynącą z tego filmu."
Jakie "zło", gdzie "zło" bo jakoś do tej pory, nie znalazłem żadnego rzeczowego argumentu, tylko różne insynuacje i wyobrażenia czarnych wizji, przypisujące autorom złe intencje.

Mając duże doświadczenie ma tym forum z krytykującymi ów film (a nawet jak Ty agresywniej atakującymi, zarzucając autorom oszustwo) napiszę co o tym myślę. Skąd bierze się to zjawisko zajadłości w ocenie czegoś co owszem może wydawać się mdłe i głupie, ale nie niebezpieczne (nie zasługuje na to aby tak się rozpisywać jaki to ten przekaz jest straszny..). Choć Twa wypowiedz jest lajtowa w porównaniu do napaści na Sekret, fanatyków religijnych wszelkiej maści (z którymi toczyłem tu wielodniowe dyskusje, aż zabrakło im argumentów i tak wyssanych z palca, bo w oparciu o dogmaty, które są tylko założeniem prawdy, zdają się nią być dla wiernych, bo tak ich nauczono myśleć). Tak jak większość, w Tym Ciebie nauczono myśleć, że myśli nie mają wpływu na rzeczywistość, co okazuje się być kłamstwem w świetle badań nauki (o czym się nie mówi, bo opłaca się rządzić ciemną masą niewolników, chodzących do kościoła lub spędzających czas przed TV bo nie wierzą, że życie może zaoferować im coś lepszego niż bycie w iście wegetacyjnym schemacie). Nie wierzą bo nie znają praw umysłu (o których jest Sekret, i masę innych książek, które są cenione w środowiskach biznesowych np. "Myśl i bogać się" N. Hill (z przed pół wieku)!
Wracając do tematu. Uważam, że atakujecie Sekret bo jest to wygodne. Kierowani lenistwem intelektualnym. Bo łatwiej jest coś zanegować, opluć i odrzucić niż sobie to przyswoić (jeśli wymaga niemal zupełnej zmiany paradygmatu wizji świata). Więc wieszacie wszelkie psy na filmie po to aby NIE CZUĆ WYRZUTÓW SUMIENIA, aby zagłuszyć wątpliwości, które mówią wam -że jeśli w tym jednak coś jest to wiele TRACICIE!




Pozdrawiam.