Sekrety i kłamstwa....kompletnie nie moje klimaty jeszcze w dodatku a anglikach...brrr...początek to zwykły średniak, od połowy zaczyna mnie to ku własnemu zdziwieniu ciekawić, zaczynam się skupiać na tym co dzieje się na ekranie...wzrasta napięcie i końcówka...która rozbija mnie na kawałeczki...ehh...jak film o "zwykłym" życiu może nie być nudny, a wręcz ciekawy...??...dobre pytanie, ale jednak może taki być...emocjonalny koktajl...może bylem dziś za bardzo wrażliwy na oglądanie czegoś takiego....ale stało się...efekt...dość poważne poruszenie,a raczej wzruszenie.

z początku myślałem , że się zanudzę na tym filmie ale się myliłem , a końcówka świetna i bardzo poruszająca.