Rozumiem, że nie każdy film musi być ambitny, zostawiać w głowie niezapomniane obrazy, czy bić się o najważniejsze statuetki, ale ta komedyjka naprawdę, naprawdę mnie nie urzekła.
Obsada - Cameron Diaz, która w tego typu produkcjach sprawdza się nieźle. Natomiast Jason Segel hmm, mam wrażenie, że odkąd jego BMI osiągnęło normę i zrzucił zbędny balast stracił coś z siebie, wygląda na wiecznie zmęczonego, głodnego faceta, dla którego wypowiedzenie jednej kwestii to wysiłek życia.
Nie mogę powiedzieć, żebym ubawiła się po pachy. Raz, dwa się uśmiechnęłam szczerze ale tajfunów śmiechu nie odnotowałam.