Film to naprawdę straszne dno! Nie rozumiem, jak można porównywać to z takimi arcydziełami jak "Przyczajony tygrys, ukryty smok" czy "Hero". Japończycy nie powinni robić więcej filmów wuxia, niech już pozostaną przy horrorach, a epickie kino pozostawią Chińczykom i Tajwańczykom. Już nawet "Przysięga" była lepsza niż te "Shinobi", ona była przynajmniej w całości baśnią, a nie X-Manami w fatalnym wykonaniu.
Największe zastrzeżnie budzą scenografia, charakteryzacja i kostiumy - czyli te rzeczy, które zawsze byly na najwyższym poziomie w historycznym kinie azjatyckim. Efekty specjalne to również wielka pomyłka. O ile scenariusz, mimo iż słaby, nie kłuje w oczy, to sama rezyseria jest w najwyższym stopniu beznadziejna. Praca kamery też nie powala, wielokrotniej można było obejść się bez efektów, przy tak niskim budżecie lepiej było postawić na dobrego operaora.

Eh jak widze wypowiedzi takich buraków na temat operatorów kamer to mnie zalewa. Żal mi cię i twoich opini i nie mam nastroju z taki tępymi ludźmi rozmawiać.
Film świetny, świetna gra aktorska i stroje jak z bajki.
nie słuchajcie tępych buraków...

fuck the rest i`m the best

scenariusz tie tyle slaby co wiadomy,kazdy zna historie kochankow z dwoch zwasnionych rodow i wie ze sie dobrze raczej nie skonczy,a do rezyseri to nie wiem jakie zastrzezenia,ale to z ta praca kamery to glupota totalna bo niby o ajkie efekty chodzi?operator to jest bardziej odpowiedzialny za zdjecia a nie efekty,ale rozwalilo mnie ``praca kamery tez nie powala`` a co kamera zle dzialala czy sie popsula,to powinni kupic nowa kamere a nie operatora
efekty specjanle byly kiepskie to fakt