Oj zapowiada się na to że film niewiele będzie miał wspólnego z książką.
Najpierw Ben Barns jako Tom, później pierwsze szkice (które odbiegają zupełnie od znanego świata z książki) , teraz kolejny.
Widać że twórcy raczej chcą zrobić wielkie dzieło w stylu Harrego Pottera niż ekranizację książki.
Może to i lepiej. Ja przeczytałem dwie pierwsze części, niezłe choć bez rewelacji.
Widział bym za kamerą Tima Burtona i jego mroczny i ponury świat, ale się zobaczy.
Oby nie poszli w ślady ERAGONA, Kodu da Vinci czy Last Airbender. Czyli zmarnowany dobry dobry scenariusz.