polecałbym raczej: http://www.grupakrwi.info.pl/

ponieważ jedzenie mięsa jest to jedzenie tamasowe, zero seksu po to aby energia seksualna byla wykorzystywana na rozwój osobisty :) Nazywa się to wegetarianizm i tantra joga :D
http://jogin87.pl/

Ponieważ tak już jest w zen. W kagyu np jest seks a jeśli chodzi o chlanie to jest to symbol rozpoznawczy tej drogi buddysjkiej. Szkoła gelugpów np jest zaczytana i ciągle dyskutuje, jest całkiem cnotliwa. W Kagyu wydaje Ci się że przebywasz z kieszonkowcami, wszysci się obściskują i klepią, w Nigma zaś każdy zna swoje miejsce, różne szkoły z różnymi emocjami najczęściej się wiążą. Do Kagyu idą osoby głównie pracujące z przywiązaniem, do gelugpów z pomieszaniem zaś do nigmapów z dumą. O szkole zen mało wiem bo mało zdrowo jem :) Co do samej diety zaś to podobno odpowiednia dieta roślinna prowadzi do lepszej kontroli własnego organizmu, nie sprawdziłem jednak tego więc to jest tylko wiedza, a nie jakaś moja mądrość. Zaś seks przed wysiłkiem fizycznym osłabia mięśnie brzucha niby ale raczej nie o to chodziło. W buddyźmie tantrycznym seksu się nie porzuca tylko przekształca się go, zaś w małej drodze najczęściej unika się tego co sprawia problem, np jeśli seks powoduje że się od niego uzależniasz to go zostawiasz, dlatego tak wiele osób wybiera mnisi sposób postępowania, bo jest łatwiejszy, niż np przekształcanie dumy w jakiś rodzaj mądrości.

Moim zdaniem sprawa jest o wiele prostsza. Chodziło tylko i wyłącznie o to by główny bohater wyrzekł się swoich nałogów.

pruszyn ma racje, chodziło o to, aby przestać robić to co nas ograniczało.