Andriej to siedmioletni sierota. Jego zdegenerowany brat Artiom co tydzień wysyła go na atomowe pustkowie wokół Czarnobylu, aby rabował opuszczone budynki. W czasie tych wypadów rabunkowych Andrej próbuje wyobrazić sobie siebie samego pośród mieszkających tu wcześniej rodzin. Przeglądając rzeczy porzucone w domach wyobraża sobie, że należy do każdej z tych rodzin, które musiały z dnia na dzień porzucić całe swoje życie.