No ale zapomnialem o minusach.
Nie bedzie tego wiele,po pierwsze slabo rozwinieta akcja swiata rzeczywistego a po drugie troche przesadzona finalna scena z kosciola,zabraklo w niej pomyslu i za duzo krwi sie lalo niepotrzebnie.To na tyle:)

Krew także należy traktować jako pewien symbol związany z cierpieniem Alessy... Np. w Silent Hill 3 (gra) całe ściany ociekały krwią. Przedstawiała ona ból, cierpienie.. ale także i odlupienie, swego rodzaju uwolnienie.

Nie podejrzewalem tego filmu o symbolizm i bylbym raczej wstrzemiezliwy w tym temacie i klocil sie nie bede.
Mowiac ze za duzo krwi,chodzilo mi o krew ze sceny w kosciele,o krew ktora lala sie strumieniami z przewiercanych "cial" (a moze raczej dusz).
Natomiast jesli chodzi o krew lejaca sie poscianach i szybach,to uwazam ze w pelni pasowala do filmu i nie byla przesadna.

Wiesz...każdy "stwór" z filmu, każda miejscówka, którą odwiedza Rose.. całe miasto to jeden wielki symbol. To na prawde bardzo ciekawy aspekt zarówno gry, jak i filmu. To właśnie to napędza całą historię SH i czyni ją atrakcyjną :D Nawet taki Piramidogłowy nie jest postacią wymyślona ot tak sobie.

Koniecznie zapoznaj się z symbolika Silent Hilla, a zapewniam, że odbiór filmu stanie się jeszcze bardziej pozytywny.
To jest właśnie ta magia - głębia opowieści, której niestety po samym obejrzeniu filmu nie jesteśmy w stanie poznać.

hmmm ciekawe,jesli jest tak jak mowisz to naprawde sporo zmienia,a film zyskuje sporo na swojej wartosci.Mam tylko nadzieje ze symbolika filmu nie konczy sie na milosci matki do dziecka ktora przezwycieza strach i na opisaniu glupoty ludzkiej poslugujac sie historia miasta i jego mieszkancow.

To tylko wierzchołek całkiem sporej góry lodowej :D

I to jest właśnie zarówno wielki plus, jak i minus tego filmu. Dlatego opinie o tej produkcji są tak skrajne. Film nie odkrywa przed niewtajemniczonym widzem swojej głębi.. ale za to zmusza do poznania tej historii widzów bardziej dociekliwych. Dlatego fani gry odbierają film zupełnie inaczej niż wiekszość społeczeństwa oraz krytyków filmowych.

Ta historia opowiada o cierpieniu, o strachu, samotności.. o tym jak ludzie boją się inności, a co prowadzi do zadawania bólu i krzywdzenia jednostki odmiennej (ale wcale nie gorszej.. baa.. może nawet lepszej), pokazuje nam jak złą rzeczą może stać się fanatyzm, zabobony i swego rodzaju ciemnota ludzi. SH opowiada także o zemście, o stawianiu czoła swoim największym lękom... wreszcie o miłości, odkupieniu. Można tak wymieniać i wymieniać :)