Bylem na tym czyms wczoraj w kinie. Zawiodlem sie i to bardzo. Film nudzi niemilosiernie, myslalem, ze na nim po prostu zasne! Przyznaje, ze nigdy nie gralem w gre, ale slyszalem co nieco o fabulach poszczegolnych czesci. Kazda z nich wydaje mi sie niesamowicie tajemnicza i ciekawa, pozostawiajaca tyle niedopowiedzen, mająca tyle ukrytych znaczen. Jezeli myslisz, iz ten film ma tego rodzaju scenariusz to mylisz sie i to bardzo. Mozna go przejrzec niemal od razu. Nie czuc zadnego klimatu grozy, napięcia, strachu, po prostu nic!! Jedyne co zasluguje na uznanie to swietnie i pomyslowo zaprojektowane potwory i rewelacyjne efekty specjalne. Powiedzmy, ze aktorka, ktora grala glowna role tez dobrze sie spisala. Ogolnie filmu nie polecam!
Stek bzdur. Film ma klimat jak jasna cholera. Wgniata w fotel i już nie puszcza do końca. Mogę przyznać, ż super straszny to on nie był, ale nie można mu odmówić klimatyczności, po prostu nie da się! A historia - zajebista. Rewelacjyjnie przedstawiony motyw zbrodni, zemsty i kary (niby wiele razy to już było, ale wciąż daje radę). Jako fan Silent Hill'a polecam ten film każdemu kto w grę grał i nie grał. Nie zawiedziesz się. No chyba, że jesteś jednym z tych pajaców co zakładają takie durne posty i psuję renomę temu absolutnie rewelacyjnemu filmowi.
Pozdro, dla tych którym film się podobał
Racja! Film bardzo mi się podobał. Zanim go obejrzałem poczytałem trochę opinii na forum i do kina poszedłem z nastawieniem, że mogę się zawieść. Jednak nie zawiodłem się, zobaczyłem 100% Silent Hill. W tym filmie nie chodzi przecież o to by ktoś lub coś wyskakiwało robiąc "uu!" a wszyscy mają w odpowiedzi podskoczyć na fotelach. Nie chodzi o pokazanie fruwających szczątków ludzkich i jakiejś obślinionej bestii która zabija grupę nastolatków nad jeziorem ;) Tu chodzi o niesamowicie oddaną grozę wynikającą z chaosu i surrealistycznego przedstawienia zła które zbudzone w imię zemsty kreuje swoją własną rzeczywistość. Film jest naprawdę dobry. Swoją drogą to nie częsta stytuacja gdy film podoba się fanom gry gdyż tych z reguły bardzo trudno zadowolić byle czym.
Ja też się nie zgadzam naturalnie z tą opinią, bo dla mnie to majstersztyk pod każdym względem, ale chyb poraz pierwszy tutaj na forum jakaś sensowna opinia negatywna i za to brawa...
Co natomiast do tekstu to prztczepię się do klimatu, bo film aż nim kipi. Powiem tak, zagraj w grę, a zrozumiesz o oc mi chodzi... :-)
Rozumiem, że V - jak..., było dla Ciebie wspaniałym przeżyciem. Dla nas - fanów gry - SH był czymś cudownym. I nic ani nikt tego nie zmieni :)
Jestem fanem gry bardziej niż czegokolwiek.Dla mnie film nie był czymś cudownym.Sorry.
Dales ocene 1 filmowi "Efekt motyla" pewnie tez byl nudny?
I to wystarczy za komentarz.
efekt motyla to nic w porownaniu ,ze gosciu najwyzej ceni kaszanke typu piła,13 dzielnica i perl harbour szkoda komentowac...
ENRICO JEŻELI FABUŁA BYŁA TAKA ŁATWA TO MOŻE NAM JĄ OPOWIEDZ,BO WEDŁUG MNIE NIE DA SIĘ JEJ TAK JEDNOZNACZNIE ZINTERPRETOWAC.TAKŻE MOŻE NAM TU POMOŻESZ I WYTŁUMACZYSZ O CO W TYM FILMIE WG CIEBIE CHODZI
Każdy ma swoje zdanie i każdy może je napisać. Bez przesady to tylko film. Jednym sie podoba a drugim nie. Jak dla mnie to film był sredni ale nie zły. Fajny klimat to czuło sie na początku potem niestety było już tylko gorzej. Efekty były dość dobre choc chwilami miały poziom efektów z gry komputerowej np scena w której jedna z kobiet zostaje obdarta ze skóry. Była fatalna. Generalnie 5/10.
Jezu... Widze, ze na filmwebie nikt nie ma prawa do wlasnych opinii, bo zaraz zostanie zbluzgany;/ To przykre. Nie rozumiem znow skad wiazd na moje ulubione filmy. Ktos napisal, ze cenie sobie Piłe i Pearl Harbor. Jakbys nie zauwazyl to obok nich mam tez Leona, Skazanych na Shawshank i Forresta, ktore ubostwiam ponad wszystko tak jak zdecydowana wiekszosc ludzi! Zrozumcie wiec, ze forum jest po to, aby wypowiedziec sowje zdanie! Nie zalozylem tego postu po to, zeby was wkurzyc, uwierzcie mi. Mysle, ze chyba wystarczajaco jasno powiedzialem co mi sie w tym filmie nie podobalo.
Jezu... Widze, ze na filmwebie nikt nie ma prawa do wlasnych opinii, bo zaraz zostanie zbluzgany;/ To przykre. Nie rozumiem znow skad wiazd na moje ulubione filmy. Ktos napisal, ze cenie sobie Piłe i Pearl Harbor. Jakbys nie zauwazyl to obok nich mam tez Leona, Skazanych na Shawshank i Forresta, ktore ubostwiam ponad wszystko tak jak zdecydowana wiekszosc ludzi! Zrozumcie wiec, ze forum jest po to, aby wypowiedziec sowje zdanie! Nie zalozylem tego postu po to, zeby was wkurzyc, uwierzcie mi. Mysle, ze chyba wystarczajaco jasno powiedzialem co mi sie w tym filmie nie podobalo.
I jeszcze male sprostowanie tego, ze daje np. 13 dzielnicy 10. Normalnie ten film jest dla mnie wart oceny gdzies tak pomiedzy 8 a 9, podobnie jak inne filmy. Daje im najwyzsza ocene, gdy uwazam, ze maja za niską notęi chce, zeby byly wyzej. Wiem, ze to dziwne, ale tak wlasnie robie. Tak samo wladcy dalem 1 po to, zeby spadl. Proste. A co do efektu motyla to juz poprawilem ocene, bo szczerze mowiac nie wiem czemu dalem temu rewelacyjnemu filmowi 1. Tak wiec nie burzyc sie, ale szanowac zdanie innych!
Zawsze dziwiło mnie ocenianie innych po tym co mają w ulubionych i na co i jak głosowali.Co to za różnica? Każdy ma prawo do własnego zdania na temat tego czy innego filmu.
Przecież enrico nikogo z was się nie czepiał, tylko napisał co myśli o tym filmie. Wielu z was krytykowało różne filmy i nikt nie robił z tego afery, a tu nagle enrico napisał że film jest do bani i już enrico jest głupi i enrico na filmach się nie zna bo woli Pearl Harbor niż Efekt motyla...Ludzie, trochę tolerancji!!!
A co do samego filmu- ja też się niestety zawiodłem. Przede wszystkim spodziewałem się HORRORU a tu niestety...że o klimacie już nie wspomnę...
http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1051 [horror.com.pl/filmy/rec...]
Najpierw to przeczytaj, a póżniej oceniaj czy dany film to horror.
Nie oceniam czy to jest horror tylko napisałem że JA się spodziewałem horroru, no ale dobra...
Wymieniony przez ciebie artykuł to opinia Pani Magdy Drabikowskiej (zresztą jak sama zaznacza, jednym z minusów tego filmu jest to że film " NIE STRASZY"), a takich opinii dobrych czy złych jest w internecie niezliczona ilość.
To prawda, że każdy ma prawo do własnego zdania. Autor tego posta, daje temu wyraz pisząc, że film mu się nie podobał i że był do bani. A z kolei ja, fan Silent Hill'a, korzystam z prawa do własnego zdania, bluzgając na niego i nazywając go pajacem. W końcu, każdy myśli inaczej, co nie?
No niby tak, ale mi chodziło o własne zdanie "na temat filmu" a nie ludzi.Twój tok myślenia świadczy tylko o twojej ubogiej inteligencji.No bo po co to od razu kogoś od pajacyków wyzywać?
wiem o co chodzi w tej dyskusji, wciąłem się z tą recenzją tylko dlatego że napisałeś że spodziewałeś się horroru. "SH" nie jest strasznym filmem, przyznaję to, ale klimatu w nim nie brakuje, a horrorem "SH" to jest jak najbardziej.
Każdy ma prawo do własnej opini zarówno, ten któremu jakiś film się niepodoba, jak i ten któremu jakiś film się podoba, tylko widze, że niektórzy wyraźnie niedorośli do pisania postów (chodzi mi tutaj w szczególności o jarhead'a), a większość postów przeciwnych filmowi cierpi na brak jakichkolwiek argumentów.
Szczerze mowiąc to nie wiem jak moglem podac wiecej argumentow. Napisalem co mi sie nie podobalo, a nie cos w stylu "film jest do dupy, bo jest". I jeszcze zaraz jezdzenie od pajacow i mowienie, ze ktos nie dorosl do zakladania postow, bo nie zgadza sie z kogos zdaniem. Smiac sie chce.
Zauważyłem że opinie o Silent Hill są podzielone (zasadniczo) na dwie grupy: 1. zdanie graczy, którzy jaraja się produkcją strasznie, 2. zdanie nie graczy, którzy jadą po filmie okrutnie (jest jeszcze mieszanka obydwu, ale to raczej mały odsetek). Jaki z tego wniosek? Żeby docenić film trezba być zagrzebany w klimacie Silent Hill. Sam należę do tych ludzi i choć sam nigdy nie skończyłem pierwszej części (na scenariuszu której bazuje film, wprowadzając trochę innowacji) to dokładnie wiem o co w niej chodzi. Trzeba zauważyć, że film jest produkcją fanów gry, nie jej autorów. Gdyby za ekranizaję zabrali się ludzie z konami to daję sobie odciąć rękę że dostalibyśmy naprawdę miażdzącą produkcję opowiadającą zupełnie inną historię. Ale tak nie jest. Mimo wszystko film pozostawia masę rzeczy do własnej interpretacji, zmusza do zastanawiania się i dlatego jest właśnie dobry (kto grał w SH ten wie o co chodzi). Ponadto cieszy fakt, że utorzy postanowili wrzuzić oryginalną scieżkę z SH2, w mojej opinii najlepiej udźwiękowionemu Silentowi. Potworki to też patent z drugiej części (poza jednym gatunkiem). Można by się przyczepić, do paru rzeczy (np. co tu robi Piramidogłowy?), tylko po co? Film ma klimat, jest nim nasiąknięty i autorzy dobrze wiedzieli co robią. Ale żeby to zrozumieć widocznie trzeba przejść przynjamniej dwie pierwsze części Silent Hilla.
enrico nie chodzi mi akurat o ciebie, ale jak byś przejrzał całe forum "SH" to byś znalazł tuzin postów, z których można wywnioskować to zdanie które przytoczyłeś.
Mówiąc że ktoś nie dorósł do zakładania postów, mam na myśli osoby które, swoimi postami reprezentują mniejszy niż zero poziom inteligencji (tzn. wyzywają osoby o przeciwnym zdaniu).
No więc właśnie o to mi chodzi!!! O wyzywanie kogoś od debili i pajaców tylko dlatego że ma inne zdanie niż większość.
Kompletna nietolerancja.
Dokładnie! A czepianie sie o to co kto ma w ulubionych albo jak ocenił film to nic innego jak brak argumentów w odpowiedzi. Drogi December Man możesz czytac uważniej?? A jesli masz kłopoty ze zrozumieniem tekstu to zanim odpowiesz przeczytaj kilka razy.
' Efekty były dość dobre choc chwilami miały poziom efektów z gry komputerowej'
Co tu było do rozumienia? Efekty jak w grze komputerowej - a ja mówię bullshit, bo to zwyczajnie niemożliwe.
A ja sie kompletnie nie zgodzę z wypowiedzią Ciuraka.Nigdy nie grałem w żadną częśc SH,ale moim zdaniem film jest bardzo dobry.Chociaż poszedłem do kina z myślą o porządnym horrorze,to jedynym momentem na którym się poruszyłem w fotelu była scena(co śmieszne:)),kiedy Rose potknęła się o pojemnik na śmieci:P.Pod tym względem film mnie rozczarował.Ale nie mogę mu zarzucic braku klimatu.Fabuła także nie była zbyt prosta i żeby powiązac niektóre wątki,trzeba było uważnie oglądac.Efekty specjalne też nie były złe(chociaż zgodziłbym się,że niektóre faktycznie wyglądały jak z gry(oglądałem filmiki:P)).Bardzo też podobała mi się ścieżka dźwiękowa.Dla mnie 8/10(te 2 punkty za to,że miał byc horror,a wyszedł thriller).I wcale nie jaram się tym filmem,a po prostu oceniam go według moich kryteriów.I tyle.
Odnośnie wrzucania na innych-niestety nie ma co tutaj się wysilac.Żeby uniknąc takiego typu zachowań trzeba wypowiadac się na prywatnych forach,na których trzeba dokonac rejestracji i w każdej chwili mogą cię zbanowac.Takto nie ma szans.
Pozdro dla wszystkich!
beznadzieja.... boże co mnie wzięło, żeby pójść na to do kina??? totalna beznadzieja, zawiódł mnie ten film na całej lini!!! Jeszcze na dodatek po jakiś 40 minutach filmu odłączyli w kinie prąd :) buehehehe :) Ja moge dać temu filmu max 3/10. Nie potrzebnie wydałem 13 zł :((((
Jeden z najlepszych horrorów wszechczasów. Mistrzowski film. Genilany podobał mi sie od początku do samego końca a koniec szczególnie. Niesamowty kliamt, świetna otoczka. GENIALNY FILM!!! Jeszcze nie raz pójde na niego do kina. Wydał bym na ten film kazde pieniądze. Świetny gorąco polecam
Myślę dokładnie tak samo, tyle, że dalbym moze tak z 4/10, a nie 3. Lecz ogolnie sie z Toba zgadzam voytec:)
Chociaż mam odmienne zdanie na temat filmu,to trzymam z enrico;).Nie wiem kto jest wielkim jarhead'em wrzucając na innych.
Najprwadopodobniej utozsamia sie z jednym z bohaterow filmu zupelnie nie wiedząc dlaczego wlasnie nazywano ich jak nazywano :)
Nie nazwal bym filmu najlepszym horrem ostatnich lat (jesli w ogole mial bym typowac taki film to bylbym rozdarty pomiedzy Call of Cthulhu i The Shutter :F ) ale z cala pewnoscia i tu nie ma dyskucji jest najlepsza adaptacja gry komputorewej.
Ech... Ja uwazam, ze ludzie pokroju Jarheada nie powinni sie tu w ogole odzywac. Powiedz mi, po co to robisz? Jakbys nie wiedzial to wypowiedziami typu "twoja stara to..." szarżują 7latki w pierszych klasach szkoly podstawowej. I Ty jeszcze smiesz mi mowic, ze nie doroslem do ogladania filmow? Hehehe, naprawde czlowieniu osmieszasz sie:) Co mi teraz napiszesz? Zapewne znowu cos na ch, k i inne slowa. Dokladnie tak jak na 7latka przystalo;] Pozdrawiam Cie serdecznie!:D
Prosze,jaka zmiana:P.Szkoda,że troche późno...Chociaż i tak wszyscy wiedzą,że starałeś się napisac zdanie bez "k..." itp. przez godzinę;)
Ja myślę, że to najlepszy horror ostatnich lat. Jeszcze TCM 03' stawiam z nim na równi i wspomniany przez ciebie shutter. Ciekawe, czyfilmy te to zapowiedź odrodzenia sie horroru jako gatunku filmowego, który jak wiemy zamarł na chwilę po latach osiemdziesiątych, swoją drogą to ostatnio coraz więcej dobrych horrorów wychodzi. Mam nadzieję, że to się nie zmieni na gorsze...
Miejmy nadzieję,że masz rację.Te wszystkie filmy typu "Teksańska masakra..."(ten po 2000 r.) i "Dom woskowych ciał"(chociaż Elisha tam niezle grala;)) raczej wywolują śmiech niż strach.I to jest własnie straszne...Zresztą dzisiaj sporo ludzi już ciężko wystraszyc,ponieważ są tak wyzuci z niektórch uczuc:P.Cóż-cena postępu.Więc twórcy muszą się bardziej postarac.Ale i tak trzymam kciuki za wielki powrót tego pięknego(na swój sposób),acz moim zdaniem niedocenionego gatunku.
Od Shutter wolałem oryginalny DARKWATER. Kwestia gustu.
Podczas sceny w windzie prawie serce mi prawie stanęło :-)
A ja sie zgadzam z enrico. Film jest pozbawiony klimatu, fabula jest przejrzysta, tak beznadziejnie przejrzysta ze moge ja spokojnie strescic jej tresc: akcja rozgrywa sie w silent hill mala alessa, zostala uznana przez pewne skrajne ugrupowanie religijne za czarownice, skazana zostaje na spalenie na stosie (na filmie to wyglada jak grill), proces palenia czarownice zostaje jednak przerwany wypadkiem, mala alessa jest ciezko poparzona, chcac sie zemscic, zawiera pakt z jakimis ciemnymi mocami, miasteczko silnet hill zostaje spalone, ludzie gina. Corka Alessy (niepokalane poczecie) trafia do adopcji, jednak nadal ja ciagnie do tego cholernego miasta, udaje sie tam ze swoja matka, niestety gdzies przepada, matka ja szuka, odkrywa przy tym morczne tajemnice miasteczka Silent Hill
A wiec fabula jest prosta jak drut nie ma tam nic interesujacego, chociaz moze byc to jedynie uczucie jakie pozostaje po obejzeniu filmu. Kazdy moment tego filmu jest dla widza przejrzyste. Brakuje tego elementu zaskoczenia (cos sie wylania nagle z ciemnosci, trzask, spada czyjas glowa) ktory powoduje to cale napiecie w nerwach widza (pozniej jest to boskie rozluznienie). Do tego dochodzi nedzna gra aktorska glownej bohaterki, żal mi jest Seana Beana ktory zostal zepchniety do roli drugoplanowej mimo znacznie wiekszych zdolnosci aktorskich. Jedyne co mi sie podobalo w filmie to efekty specjalne, naprawde profesjonalne, do tego niezle ujecia kamery.
Wspolczuje wszystkim tym, ktorym do przesady sie podoba film "silent hill".
Fabuła niby taka prosta,ale pominąłeś dosyc ważny fakt,że obie bohaterki nie żyją;dlaczego ludzie caly czas mają taką samą postac,skoro do zdarzenia doszło przed 30 laty?;dlaczego policjant który uratowal alessę,także się nie zestarzał,a jednak jest widoczny dla normalnych ludzi?Sądzę,że jakbyś poddał ten film refleksjom,sporo byś z niego jeszcze wyciągnął.To odnośnie fabuły.Klimat-moim zdaniem jest przez cały czas,ale jest to typowy klimat thrillerowy(niedomówienia,chęc dalszego poznania historii itp.),a nie horrorowy.Faktycznie nie ma tu momentów zaskoczenia(wszystkie stwory wyjawiają się na tyle płynnie z ciemności itp.,że widz zdąrzy się już na to przygotowac).Po prostu moim zdaniem ten film został źle sklasyfikowany.Gdyby pod tytułem pisali "thriller" a nie "horror",uważam,że odczucia publiczności byłyby inne.Moim zdaniem Mitchel nie zagrała fatalnie swojej roli-dosyc dobrze wczuła się w swoją postac i grane przez nią uczucia wypadły dosyc realistycznie.Bardzo ładnie grała też dziewczynka grająca Sharon/Alessę(cały czas uśmiecham się na wspomnienie sceny,kiedy mówi:"Look at me-I'm burning":)).Nie mówię,że film jest bez wad,ale moim zdaniem ma ich stosunkowo mało.
Dlaczego jakieś przesadne współczucie?Czy ludzie,którym ten film podobał się ponad wszystko,są z trzeciego świata?Trzeba dawac im ciuchy z PCK czy Caritasu?Nie rozumiem takiego toku myślenia.Niektórzy wielbią Uwe Bolla i jego "Alone in the dark"(moim zdaniem jeden z najgorszych filmów,jaki kiedykolwiek powstał).I jeżeli wielbią go tak i potrafią podac na dowód tego racjonalne argumenty(nie "dlaczego?-bo dlatego,a twoja stara to hulk"),to chwała im za to...
Pozdro!
zanim poszłam na ten film,słyszałam o nim różne,czasem całkowicie skrajne opinie i mimo tego ze go obejrzałam,żadnej ze stron nie mogę pryznać racji.Nie nazwałabym tego filmu jakąś kompleetną klapą-było kilka momentów,które wzbudzały autentyczny strach,(a nie należę do osób przesadnie strachliwych)jednak z drugiej strony,spodziewałam się chyba większej grozy,zaskoczenia,bo tego mi tutaj zabrakło.
Zgodze sie, ze ten film powinien byc nazywany thrillerem, podobnie zresztą jak obie częsci Piły. Zas jesli chodzi o horror to niemal idealny jest dla mnie Shutter.
Stare łacińskie przysłowie powiada: De gustibus et coloribus non est disputandum - o upodobania i kolory nie należy się spierać.
Dla jednych - jak dla mnie - SH to wspaniały, klimatyczny film, na któregowydałem juz 26 zeta, 2 razy w kinie, i pewnie wydam więcej. oczekuje bowiem na wersje reżyserska na dvd.
Dla innych - jak enrico czy krugerus - film to kompletny badziew. Jak dla mnie Titanik i wielbiony przez wielu "Efekt motyla" . Ale nie o tym tu miałem pisać.
Wielkie brawa dla nielubiących filmu, którzy potrafia podać powody dlaczego film im sie nie podobał. I hańba takim jak jarhead :(
Ale może przejdę w końcu do sedna.
Mam wrażenie iż kręcąć adaptacje filmową gry - video czy komputerowej - możemy trafić na 3 różne rodzje tej adaptacji:
1. chała i badziew - jak filmy "boskiego" Uwe B.
2. mainstream - jak oba Resident Evil`e i Doom
3. od fanów dla fanów - czyli właśnie taki SH.
No i właśnie w takim przypadku jak SH, osoby które to nie miały styczności z uniwersum SH będą komplenie "no comprende - o co chodzi jakby". Co więcej mam wrażenie, że większość z was - tych nierozumiejących - ogląda film z obowiązku nie próbująć wgryźć się w fabułe i naprawdę dojść o co biega.
Doskonały przykład, to tekst krigerusa o niepokalanym poczęciu.
Dobra ode mnie na tyle - i tak za długo.