6,6 168 tys. ocen
6,6 10 1 167789
5,0 22 krytyków
Silent Hill
powrót do forum filmu Silent Hill

W filmie najlepsze są sceny po nadejściu ciemności. Przemiany pomieszczeń są bardzo dobrze zrobione, potworki (a zwłaszcza Piramidogłowy) to cud-miód-i-orzeszki (choć są wyjątki - o tym niżej), klimat jest bardzo dobry (np. w świetnej scenie z pielęgniarkami). Bardzo podobała mi się również muzyka. No i to w zasadzie tyle jeśli chodzi o plusy. Ewentualnie na plus można jeszcze zaliczyć to, że fanatykom religijnym się dostaje po czterech literach ;)
Teraz minusy. Przede wszystkim film trochę nudzi, a wszystkie postaci wydają się lekko przerysowane. Jeśli chodzi o potworki, to te pierwsze były do bólu komputerowo zrobione i bardzo mi się nie podobały. Na szczęście potem już ich nie było, a inne były fajniejsze. Niestety prawie każdy rodzaj potworka widzimy tylko raz - nie mam pojęcia dlaczego. Nie wiem też dlaczego tylko raz bohaterki spotkały w dziennej porze plujące potwory - przecież powinno się od nich roić, skoro światło im nie przeszkadza. Charakteryzacja Alessy leżącej na łóżku mogła być lepiej zrobiona, ale na szczęście zbliżeń dają niewiele, więc końcowej sceny (świetnej sceny, należy dodać) to nie psuje. Dziwna była końcowa retrospekcja - dlaczego był na niej ten policjant? Innych da się zrozumieć, ale on po 30 latach, jako człowiek nie żyjący w Silent Hill, powinien być już starym dziadem.
Pewnie jak zwykle o czymś ważnym zapomniałem wspomnieć, ale generalnie uważam, że scen grozy w filmie było za mało (a na prawdę strasznych scen nie było w ogóle), a poza nimi film daje ciała, bo jest po prostu nudny. Na prawdę warto go obejrzeć dla scen grozy, ale tylko i wyłącznie dla nich. Zdecydowanie można było ten film zrobić lepiej.

ocenił(a) film na 9
Malignus

Myślę, że w dobie ekranizacji gier, ta wypada najlepiej i trzeba to docenić. Mnie osobiście film szybko zleciał i jak napisał Albertino, chciało by się go jeszcze więcej - chociaż o te 20 minut ;)

ocenił(a) film na 9
opoz

Jeśli te 20 min miałyby być czasem wypełnionym akcją i potworami to jestem jak najbardziej ZA.

Wiem o czym nie wspomniałem - film mógłby być choć trochę bardziej krwawy ;)

ocenił(a) film na 10
Malignus

Następny. Potworki nie były komputerowe tak dla wiadomości - to przebrani ludzie - komputerowe efekty to tylko retusz, żeby udziwacznicz sposób ich poruszania się.

ocenił(a) film na 7
dux

Pan powyzej wyraznie napisal 'pierwsze potworki' [czyt. te malutkie], a te faktycznie nie wygladaly najlepiej.

Malignus

jestem bardzo ZA scena z pielegniarkami
chyba tylko ona mi sie podobala :)
ludziki na poczatku calkowicie spiep...one a nastepne choc juz lepsze to tez bez rewelacji
prawde mowiac to zaluje ze wydalam na bilet na niego 13zl :)

ocenił(a) film na 7
zahaara

Byłem bardzo ciekawy reakcji ludzi na te potwory. Reagują tak jak się spodziewać można było, czyli różnie :) A 'ludziki', które były dziećmi tak w ogóle, były lepsze niż pielęgniarki. Tamte niemal tańczyły jak w teledysku "Thriller" M. Jacksona. Niemniej jednak były cool.

Szczerze powiedziawszy to cieszę się, że Gans użył ich w tak małej ilości. Nie oznacza to jednak, że zostały zrobione kiepsko, wręcz przeciwnie. Nie zapomnijmy jednak, że SH to horror przede wszystkim psychologiczny, więc zbyt duża ilość potworków zrobiłaby z filmu coś pokroju Resident Evil.

ocenił(a) film na 9
December_Man

Ja również mam mieszane uczucia. Nie czepiam się 'potworków', mimo tego że momentami było widać, że są komputerowo poprawiane. Chodzi mi o to, że część filmu wydaje mi się po prostu przegadana. Początek był świetny, klimat wbił mnie w fotel, niestety im dalej tym mnie straszniej. Dialogi jakby naciągane, szczególnie kwestie Sharon/Alessy nie brzmiały naturalnie. Zacząłem od minusów, bo ogólnie oceniam film jako naprawdę świetny. Nastawiałem się jednak na genialny. Szkoda, że bardziej nie przypominał gry (mniej więcej pierwsza połowa filmu była rewelacyjna), bo mógł powstać prawdziwy hit.