film jest dla tych co grali w SH1-4, bo praktycznie nic nie jest wyjasnione,co jak i dalczego. jesli nie grales nie ogladaj, a texty w rodzaju ze to chłam i szmira. obrazaja cala reszte miedzy innymi mnie film jest zajeb... ale tylko dla tych co wiedza o co w nim chodzi. a wielbiciele komedi romantycznych i innego (cenzored) niech sie nie wypowiadaja na temat tego filmu
Szczerze powiedziawszy film jest na tyle zrozumiały, że dla nie-fanów też się nadaje. Mój kumpel nie grał, a zrozumiał, oczywiście gdy powiedziałem mu, czego ma się spodziewać. To jest normalne, żeby iść do kina i wiedzieć co nie co o materiale na którego podstawie powstał film.
Nie zgodze się z tobą. W grę nie grałem - ogólnie nie gram w żadne gry - więc film powinien mi się nie podobać. A wg mnie jest bardzo dobry - oceniłem go na 9 i trafił do moich ulubionych. Oczywiście musiałem się trochę do niego przygotowac, troche się popytałem o co tu chodzi, trochę poczytałem a i tak za pierwszym razem nie wszystko było dla mnie jasne. Ale całe szczęscie na filmwebie znalazło się kilka dobrych osób, które odpowiedziało mi na moje pytania.
Film nie podobał się osobom, które nie chcą mysleć na seansie i po nim i oczekiwały, ze Silent Hill bedzie zwykłym horrorkiem. A tu niespodzianaka, nie jest. I bardzo dobrze.
Pozdrawiam.
P.s. Wszystkie osoby jakie znam, które ogladały Silent Hill uważają go za dobry film. Może troche dziwny i miejscami niezrozumiały, ale wart uwagi.
W takim razie obracasz się w inteligentnym towarzystwie, gdzie liczy się to co film wnosi, a nie to, jak wielka jest sieczka, a Silent hill do gatuku horroru wnióśł dużo - wyznaczył bardzo wysoką poprzeczkę dla innych horrorów na podstawie gier komputerowych - i dobrze, bo dosyć mam już badziewia w stylu Bolla..
Znam akurat takich ludzi, bo oni tak jak ja nie przepadają za filmami bez treści, w których ma sie znajdować wiele efektów specalnych lub jak napisałeś sieczki. Wg ich i mnie film powinien coś ze sobą nieść, nie koniecznie morał, czy jakieś pouczenie, ale jakąś historię i treść. Silent Hill idealnie się z tego wywiazuje. Ba, jest typem filmu, który uwielbam, bo mysle o nim od chwili gdy pierwszy raz zobaczyłem zwiastun.
Nie przepadam za horrorami, ale ten mi się podobał.
Niestety obecnie wszystko co nas otacza jest jednorazowego użytku. Tak samo i filmy. Część widzów- niestety całkiem spora - oczekuje tylko zabawy/nastraszenia/smiechu - w zależnosci na film z jakiego gatunku idą - i nie mają zamiaru trochę pomyśleć nad filmem, nawet w czasie jego trwania, a co dopiero po rozpoczeciu napisów. Nie mówię to o uzytkownikach filmwebu - bo tu sa w miarę inteligentni ludzie, tylko o naszym społeczeństwie, które niestety nie może poszczycic się wrażliwością i inteligencją. Smutne to trochę.....
A co do adaptacji innych gier, to słyszałem, ze nie było za dobrze... Oby nastepni twóry przyjeli wyzwanie rzucone przez Silent Hill i trochę bardziej sie starali....
Pozdrawiam.
Ale film jest zrozumiały dla tych co nie znają gry!
Masowy widz, który nie jest przywyczajony do używania w kinie mózgu go nie zrozumie, ale to jego problem. Człowiek myślący, z wyobraźnią, zrozumie film, zwłaszcza że wszystko zostało wyjaśnione w cudownej retrospekcji.
"Człowiek myślący, z wyobraźnią, zrozumie film, zwłaszcza że wszystko zostało wyjaśnione w cudownej retrospekcji.".
Dokładnie. Tylko, trzeba się troche skupić na tej retrospekcji i pomyśleć. Ale niestety nie wszyscy mają do tego wielkie chęci. No cóż, to już ich sprawa....
moze troche zle sie wyrazilem, nie chodzi mi o to ze tym co nie grali film sie nie spodoba, chodzi mi o to ze duzo zeczy nie jest wyjasnionych i ci co nie grali moga troche inaczej na ten film patrzec. np ja gdy zobaczylem na poczatku dziewczynke juz wiedzialem co i jak,i juz to potkreca atmosfere. poprostu jesli komus jakis film sie nie podoba niech pisze ze mu sie nie podoba a nie ze jest (do D., nudny itp) wielu ludzi wybiera filmy na podstawie ocen z filmweb.