Gdzieś kiedyś widziałem kawałek dość podobnego filmu.
Ktoś stworzył jakąś wirtualną dziewczynę i chciał ją "ożywić"
niestety wyszla jakaś pomyłka i ożywił jakiegoś wirtualnego faceta.
Pamiętam, że ten owy facet uciekł, zdaje się że była też scena w obok
jakieogoś pociągu gdzie ten facet jakoś jadł szkło czy coś.