Jedynka sto razy lepsza. Dwight w ogole mnie nie przekonuje, Owen byl o niebo lepszy. Jedynie Marv ratuje sytuacje.
Mnie natomiast Owen zupelnie nie przekonywal.
Moim zdaniem dobrze ze zmienili aktora bo Josh Brolin bardziej nadaje sie na twardziela i to z wygladu
i z gry aktorskiej.
Owen to moze by pasowal w filmie na jakiegos lovelasa czy cos podobnego,sam nie wiem do jakiej roli moglby sie nadawac.Ogolnie nie przepadam za tym aktorem,
jego gra aktorska wydaje mi sie nijaka,poza tym wyglada na typowego flegmatycznego Angola,ktoremu
zalozyc tylko plaszcz i dac filizanke z herbata do reki.
Taki "romantyk" w Sin City zupelnie odpada moim zdaniem,to nie rola dla niego.
Masz racje ze Brolin lepszy na twardziela ale Owen zagral bardziej psychopatycznie wedlug mnie i bardziej mi to podpasowalo. pozdro
Jedyne co ratuje ten film to to że był o czymś i opowiadał jakąś histerię i nic absolutnie nic tu nie zmienia kasa wsadzona w ten film. Gry aktorskiej brak bo i niby po co, twardziele są jakoś mało twardzi a dialogi chyba pisane o 3 nad ranem w bezsenną noc a już najgorsze co mogli zrobić to zakończyć tak jak zakończyli wątek o pokerzyście a mogli to tak fajnie rozwinąć.