Pewnie jest tam nawet to iż to Amerykanie dokonali zamachu na WTC i zwalili na talibów
Co nie znaczy że w innej formie takie informacje istnieję i mają do nich dostęp m,in. prezydenci. Film zakrawa trochę o familijny więc niektóre rzeczy zostały uproszczone ;)
Dane o których wspominasz lub większa część z nich znajduje się w archiwach/bazach danych NSA/FBI/CIA przy czym FBI ma najmniejszy udział.
Dostęp do największych tajemnic państwowych i nie tylko w USA ale też w Polsce ma określona grupa ludzi, jest to dobrze wyselekcjonowana grupa pod nadzorem, także chcąc nie chcąc gdy choćby wycieknie najmniejsza tajemnica szybko wiadomo kto jest tego sprawcą, a ten traci życie. Może nie w znaczeniu dosłownym ;)
Co do strefy 51 nie tak dawno część dokumentów została odtajniona, głównie prezentujących walory ćwiczebne tej bazy pod kątem lotnictwa i aeronautyki. Oczywiście ufo-zwolenników to nie przekona :).
A poza tym wystarczy cofnąć się niedaleko w przeszłość Edward Snowden czy Bradley Manning ujawnili dane objętą tajemnicą państwową, może nie tak spektakularne i 'mityczne' jak te o których mówimy. Jednak narobili sporo szumu.
Wszystko to skwituję słowem "WikiLeaks" :)
Nie ma UFo-zwolenników... UFO to niezidentyfikowany obiekt latajacy - co do istnienia obiektów latajacych których nie mozemy zidentyfikowac nikt nie ma watpliwosci..
Co do istnienia kosmitow to jest to zbyt oczywiste by w ogóle o tym dyskutowac..
Ale mneijsza z tym - ja mówie o filmie.. jesl idostalbym dostep do takich tajemnic to musialbym spojrzec.
Mówiąc UFO-zwolenników miałem na myśli specyficzną grupę, w większości amerykańską dla której UFO to okrągły spodek z zgrają zielonych ludków z czarnymi oczami, a nie przytoczona przez Ciebie definicja ;)
Która lubi oblegać bazę w Nevadzie.
No tak, mówiąc odnośnie do filmu, to jest mocno nie realistyczne ^^. To tak samo jakby pustynny wędrownik odmówił szklanki wody.