To 7.5 to za niska ocena dla tego wybitnego dzieła. Kocham produkcje Turteltauba(to mój ulubiony reżyser) i tym razem się nie zawiodłem. Może niektórzy nie uwierzą, ale to był najlepszy film, jaki kiedykolwiek w życiu zobaczyłem. A oglądałem już nawet ,,Jestem Legendą'' czy ,,Piratów z Karaibów". Bzdurny Potter to nic w porównaniu z przygodami Beniamina Gatesa. Pełno tu zwrotów akcji, całość wypełnia nastrojowa muzyka, doskonała jest gra aktorów(aż trudno wskazać najlepszego). Zachwyca nawet Jon Voight, chociaż na pewno my będziemy go pamiętać tylko jako papieża. Więcej o tym znakomitym filmie można się przekonać w jeden jedyny spodób. Po prostu go obejrzeć...