a mi sie wydaje,. ze ten ostatni odc byl pisany co pierwsza seria i to bylo zakonczenie od samego poczatku...idealne...smierc Scofielda...bosko...a reszta serii do d^%$...

Co tam niby sens miało? Twórcy ewidentnie chcieli nawiązać do sezonu 1, ale im to nie wyszło za bardzo. W ogóle... nawet nie wiadomo czy te 2 odcinki traktować jako oficjalne czy nie. Wg. mnie Izraelczycy mogli sobie je darować.
A to co dla mnie sensu nie miało to:
1. Wsadzenie Sary do więzienia. Podczas wszystkich zmagań, bohaterowie zabili całkiem sporo osób i mieli zostać całkowicie oczyszczeni z zarzutów. A tu nagle taki naciągany pomysł na uwięzienie Sary. Tym bardziej, że wideo będące dowodem, przedstawiało jedynie postać strzelającej Sary. Nawet ofiary nie było widać.

2. Cały plan ucieczki. Przy pierwszym sezonie Michael siedział miesiącami i obmyślał plan ucieczki wraz z bratem z Fox River. A tutaj pokazane to było strasznie niedokładnie, na szybko i z wieloma niedociągnięciami. Porwali się na taką akcję, mając do dyspozycji jedynie 2 odcinki.

3. Śmierć Michaela. Oryginalni twórcy zostawili trochę takiej swobody i wycięli 4 lata z serialu. Normalnie jasne było raczej, że Michael umarł ostatecznie na raka i tak powinno zostać. To całe poświęcenie było nieco żałosne.

4. Dziwi zachowanie Mahonea, który w ogóle zastanawiał się i początkowo zdradził swoją starą ekipę, po to aby później jej pomóc.


Ogólnie rzecz biorąc... 2 odcinki zupełnie zbędne. Mnóstwo w nich niedociągnięć. Chociaż cały serial ma niedociągnięcia, to jednak w The Final Break są one rażące i ciężko przymknąć na nie oko. Wszystko działo się zbyt szybko. Może gdyby to rozciągnąć na cały sezon to wyszłoby lepiej, ale po co? Powstałby kolejny sezon w stylu 1, z tym że raczej w gorszym wydaniu ;) Ogólnie ode mnie 5/10.

no tak ale w FR musiał sie wydostac od wewnątrz i bez pomocy zewnątrz. Tutaj wtargnął do wiezienia z pomoca agenta FBI a na zewnatrz czekała ekipa jego ludzi. No bedac na zewnątrz mial wieksza swobode.