Dokumentalne reality show czy programy 'interwencyjne' to zmora współczesnej telewizji. Film Mashimy niemiłosiernie rozprawia się z takimi programami. Strojąc się w szaty dokumentu, "Skoki narciarskie parami" wyśmiewa się niemiłosiernie z podobnych programów. Twórcy nie zostawiają także suchej nitki na formule narracyjnej, tak uwielbianej przez Amerykanów, gdzie ludzie od zera przechodzą do bohatera. Znakomity humor i świetne pomysły sprawiają, że na filmie po prostu płacze się ze śmiechu.
Podstawą "Skoków" jest wcześniejsza animowana krótkometrażówka Mashimy. Ta krótkometrażówka została włączona w całość i jest wciąż najlepszym i najzabawniejszym elementem. Reszta jest nieco nierówna, czasami jakby za brakło pomysłów na żarty i sceny ciągną się zbyt długo. Całość jednak pozostawia po sobie jak najbardziej pozytywne wrażenie, a bracia piekarze z Finlandii pobijają wszystkie inne pomysły Mashimy.