No masz racje nie był on taki super jak np Niesamowity Hulk czy Spiderman czy tez Batmam masz racje, ale chyba nie zauważyłeś ze to był zwykły człowiek ktorego kulka w łeb załatwia na amen. Pomysl człowieku idac na strzelnice spodziewasz sie tego, że ktos bedzie chciał cię zabić?? mówisz film nudny ? może nie umiałes z niego nic wyciagnać innego niż sceny z Sienną Miller w bieliznie co by wiele wyjaśniało w sumie;]
Cóż ja tam w wojsku byłem i sporo sie nasłuchłaem od przełożonych na temat misji w Iraku i Afgenistanie wiec film jest jak dla mnie 100% i tyle

Oni wiedzieli ze z tym kolesiem z którym był na strzelnicy cos jest nie tak. Jak jechali to miedzy kumplem specjalnie wymieniali sie sms'ami. Poczytaj sobie o tym. :)

Pearl Harbor 8 a snajper 4 ! Ty to masz wiedzę.O reszcie twoich ocen nie wspomnę.

Oj Pear Harbor to klasyka. Po za tym co ma film z II WŚ do wojny w Afganistanu?

W Pear Harbor poświecono ludzi i o malo co nie wyłączono Ameryki, a Afganistan to tylko próba inwazji na inny kraj ze wzgledu na surowce. Jedynym marnym pretekstem było zniszczenie wlasnych WTC.

Ciekawi Cie moja wiedza historyczna? Myślisz ze człowieka można ocenić po ocenie jaka wystawił? Zenada.

"W Pear Harbor poświecono ludzi i o malo co nie wyłączono Ameryki, a Afganistan to tylko próba inwazji na inny kraj ze wzgledu na surowce."
i to jest kryterium według którego oceniasz filmy ?? Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie film powinien budzić jakies uczucia refleksje przemyślenia i tu tak było ogladając snajpera....
Kazda wojna jest zła i w każdej wojnie jedna ze stron jest zła a druga dobra kwestia tego po której stronie barykady się stoi...

tu kolega ma racje, Pearl Harbor to taka słodka komedia romantyczna osadzona w wydarzeniach z 2 wojny światowej. Pear Harbor jesli chodzi o film jest dobrym filmem wojenno-historycznym tylko w jakis 45% reszta to lanie wody jak dla mnie i miłosne rozterki Bena (tego najprzystoniejszego).

"ten z wietnamu" był tak na prawdę Finem. Chris ma największą liczbę zaliczonych trafień w historii Amerykańskiej armii, ale sam o sobie mówił że nie jest najlepszy że nawet na samym kursie był w środku stawki ale on pojechał do Iraku gdzie miał masę okazji a najlepszy snajper z jego kursu pojechał na filipiny

Dzięki za sprecyzowanie. Właśnie nie byłem pewny jego imienia. :)

Właśnie doświadczenie na szkoleniu a na wojnie to dwie rożne sprawy. :)

A gościa zdjął z 1700 m w czasie nadciągającej burzy piaskowej... no faktycznie... To musiał napisać/ wymyślić ktoś kto nie ma pojęcia ani o strzelaniu ani o burzy piaskowej.