Dziwne było bawienie się optyką przed każdym strzałem.
Źle zrobiona scena z zabiciem snajpera z 1700m, cel idealnie na środku celownika, bez poprawki na odległość itd.
Druga sprawa to samodzielna praca, zazwyczaj drugi żołnierz siedział bezczynnie. Mimo, że to on powinien prowadzić obserwację, wyszukiwać cele, podawać odległość do celu itd. Zamiast tego siedział i patrzył w ścianę.
tak, bo na pewno przy tworzeniu tego filmu nie brał udziału żaden prawdziwy snajper i nie mówił jak to wygląda w rzeczywistości...
Mnie najbardziej raziła w tym filmie gumowa lalka, która zagrała drugie dziecko. Na rękach Kyle'a podczas rozmowy z żoną wygląda rażąco nienaturalnie.
w scenie w której Chris czai się na strzał w kierunku wrogiego snajpera kładzie się on na jakiejś niestabilnej beczce. Wydaje mi się, że celny strzał na taką odległość nie miał szans powodzenia.
Polecam przeczytać książkę Kyle'a, tam masz wszystko wyjaśnione. Nie ma żadnych błędów w filmie.
Dla jasności od razu Ci wyjaśnię, ze snajperzy Navy SEALs nie korzystają z obserwatorów (prowadzili akcje na zmianę) w przeciwieństwie do snajperów Delta Force.
Czytałem książkę Howarda Wasidina z Navy SEALs, team Six. Było wspominane o obserwatorach, dlatego twierdziłem, że to standard.
Książki Kyla'a jeszcze nie zdążyłem przeczytać, bo właśnie czytam pierwszą Marcusa Luttrella(druga świetna).
Co do poprawek na odległość, nie wiedziałem że w celownikach mogą ustawiać dokładną odległość do celu, w książkach z które czytałem opisywano właśnie w jaki sposób obliczają w które miejsce celować, mając sztywne ustawienia np. na 1000m.
Pozdrawiam
Właśnie czytam tą książkę i muszę przyznać, ze jest świetna. Co do książki Kyle'a to przeczytaj ją, ale fajerwerków nie ma.
Co do książki Luttrella to czytałem "Przetrwałem Afganistan" - książka rewelacyjna.
Mógłbyś podać tytuł drugiej książki tego autora?