Dzięki temu filmowi stał się jednym z moich ulubionych aktorów. Co do Sienny, coś strasznego. Zdaję sobie sprawę,że film został lekko podkoloryzowany na rzecz jankesów. Mimo to świetnie zekranizowany, choć liczyłam na pokazanie więcej problemów związanych z zespołem stresu pourazowego. Zakończenie dobrze pokazane...jakby Taya przeczuwała,że coś z tym kolesiem jest nie tak. Gdy w końcu zaczęło się wszystko układać między nimi, jakiś dupek wszystko zniszczył. Jeden z lepszych jaki widziałam czy to wojenny czy biograficzny. Teraz muszę tylko znaleźć i zamówić jego autobiografię...