Zacznij od filmu, ja byłem zawiedziony z odwrotnej kolejności. Film traktuje wszystko po macoszemu, tylko się prześlizgując po tematach z książki. Ogólnie film to piękna laurka, w książce Kyle nie bał się opowiedzieć choć trochę o brzydkiej rzeczywistości, dodatkowo pokazywany jest też tam punkt widzenia jego żony, w filmie nie.

Potwierdzam. Mnie film po książce rozczarowuje. Nie mogłem zrozumieć co miały na celu wprowadzone zmiany przez reżysera.

również wolałem książkę. Czytałem ją dawno, więc nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że niektóre sceny w filmie były inaczej przedstawione niż wydarzenia z książki.

POLECAM KSIĄŻKĘ, PONIEWAŻ FILM JEST TROCHĘ PRZEGIETY I NACIĄGNIĘTY!! KSIĄŻKA ZAIWRA WIECEJ INFORMACJI I JEST CIEKAWSZA. PO PROSTU FILM NIE JEST DOKŁADNY...

Czyli tak jak u przedmówców. Walnę najpierw film który pewnie mi się spodoba a potem poprawię sobie książką.

a ja radziłabym odwrotnie, będzie ci lepiej zrozumieć niektóre sceny

Dokładnie np. anegdota gdzieś na początku filmu gdy pod czas pierwszej zmiany wchodzili do budynku i mowa jest o gównie ;) Chris mówi do Ziomeczka, że coś wie na temat tego jak smakuje. Jest to nawiązanie do bardzo zabawnej historii opowiedzianej w książce. Takie oczka od Clinta dla tych co przeczytali książkę natomiast hmm walka snajperów to urozmaicenie dla tych, którzy raczej nie przeczytają książki (całkiem możliwe) żeby urzeczywistnić dlaczego Chris ciągle chciał wracać na kolejne misje.

Zgadzam się z przedmówcami. Film wiele pomija i sporo zmienia w stosunku do książki.

Czy siekam na wstęp film a książkę zostawiam na deser. Dzięki wielkie za informację.

Daj znac jakie wrazenia daje odwrotna kolejnosc, bo ja tez najpierw przeczytalam ksiazke, a pozniej obejrzalam film. Zawsze staram sie unikac porownan ksiazki do filmu, bo oba rodzaje dziel maja swoje zalety, ale... powiem tak: ksiazke mi sie swietnie czytalo i zrobila b.dobre wrazenie jako sama ksiazka. Film, niestety, slabiej jak na film. Pomijam tutaj wiadomy fakt, ze film nie moze zawierac wszystkiego, co jest w ksiazce, bo by byl za dlugi. Ale, jak juz to powiedzial kermcio w tym temacie, niektore zmiany byly zupelnie niepotrzebne. Tym bardziej, ze to jest autobiografia, wiec w ksiazce mamy fakty. To Chris Kyle tam byl, a nie Eastwood. Moze gdyby kto inny rezyserowal...
W kazdym razie, zaluje swojego wyboru kolejnosci, bo film mogl zrobic duzo wieksze wrazenie, a ksiazka byc jego rozwinieciem.

Oj to Gościu trochę to potrwa kupiłem wersję angielską książki a język Szekspira mi idzie 2 razy dłużej niż Polski. Ot aby czytać Krisa a nie jakiegoś tłumacza chociaż i tak pewnie zmieszanego z jakimś ghost writerem. A filmu jeszcze chorobcia nie obejrzałem co gorsza już chyba go nie puszczają a blu-ray dopiero w maju będzie. Ale napewno napiszę.

No spoko, zdaję se sprawę z tego, że trochę to potrwa. Będę zaglądać do tego tematu, bo warto. :) Tymczasem, gdyby ktoś jeszcze, kto widział film przed przeczytaniem książki, chciał podzielić się wrażeniami, to jestem ciekawa.

Cały czas zaglądam na forum więc na pewno napiszę. Na razie mogę polecić grę o tron w kolejności książka a potem film. Jakoś wersja Dżej dżeja bardziej mi się podoba, każdy rozdział jest poświęcony innej postaci i co więcej pod koniec każdego rozdziału jest prawie zawsze Cliffhanger lub efekt WOW. A w serialu nie zawsze to się udaje. Serial nie zawsze oddaje w czystej postaci to co się dzieje w książce.

PS Nim zaczniesz czytać te 10kg makulatury. Pamiętaj tylko że gościo(Martin) może nie zdążyć skończyć serii byłaby to niepowetowana strata dla popkultury i sztuki. No ale jest jak jest.