Ja też nie lubię amerykańskiej propagandy, ale film raczej w tym kierunku nie idzie. Bardziej pokazuje zniszczenie człowieka wojną, a nie jego miłość do ojczyzny. Warto zobaczyć, chociaż bez fajerwerków.
Nie zgodzę się, aż kipi od amerykańskiej propagandy, (dzięki czemu jest nominowany do oscara) a szkoda bo bez tego to byłby całkiem doby film.
Nie idź .. Przecież nikt Cibie nie zmusza do zobaczenia filmu. Jeżeli nie widziałeś filmu ... to o czym piszesz?
A w którym miejscu widzisz amerykańską propagandę ,bo ja nie zauważyłem?Raczej sztampa niż propaganda.Uważam ,że ten pościg za Mustafą zepsuł ten film i przyrównał naszych sealsów do poziomu dzieci w piaskownicy :/.
Dajmy na to najbardziej wyraźny element mówiący o tym że wojna w Iraku była wymierzona w terroryzm, a niestety to była jedynie przykrywka, Bush miał inne cele. Amerykanie zostawili większy burdel niż zastali. Chyba wystarczy na potwierdzenia zarzutu o amerykańską propagandę.
Ja akurat to widzę jako neutralny element ,ukazany z boku.Film nachalnie nie narzuca widzowi tego fałszywego obrazu wojny w Iraku.
Generalnie tak mówiono nie tylko obywatelom ,ale przede wszystkim żołnierzom ,to napędzało ich psychikę
.Ogólnie wszystko w filmie jest zaprezentowane ze strony snajpera,jak on postrzegał świat.
Terroryzm to nie tylko fanatyzm powiązany z islamem ,rebelianci w Iraku tez nie byli aniołkami.Ameryka to państwo militarne, angażują się we większość konfliktów militarnych ,mają duże możliwości i dziękuję im za to ,że strzelają do tej dziczy z bliskiego wschodu ,nikt z nas nie chciał ,żeby Ci bojownicy się zorganizowali i przyjechali do europy.
A co do terroryzmu to on nie ma nic wspólnego z religią ,talibowie nadają taką otoczkę ,
Jak dla mnie w tym filmie próbuje się wybielić Amerykanów w wojnie z Irakiem. Ja tak to widzę, ale każdy może mieć swoją zdanie i akceptuję twoją opinię.
"Uważam ,że ten pościg za Mustafą zepsuł ten film i przyrównał naszych sealsów do poziomu dzieci w piaskownicy :/."
Kpisz, czy o drogę pytasz?
niektóre wypowiedzi mnie przekonały dla kogo jest film.
Na disco polo też nie pójdę bo tam pewnie też będziecie