Widzę oceny i widzę to jak ludzie oceniają jak to czytam to nie da się słowem nie odezwać, oceniają film po zabiciu oraz jak to zrobił i kogo jeśli ktoś patrzy na śmierć i ocenia człowieka który broni własny kraj jako słabego to lepiej niech zachowa własne zdanie dla siebie co można powiedzieć o Amerykanach to jedno że umieją docenić bohatera który odda życie za własny kraj ten kto wyraża zdanie jak, kogo i gdzie zabił powinien się szczerze zamknąć bo nie trzymał broni w dłoni a już na pewno nie zabił człowieka a co do opiń ludzi są żałosne siedzicie na dupach w domu bezpieczni a nie zastanawiacie się kto poświęca się byśmy wszyscy żyli spokojnie bo na pewno policja nie broni kraju. Ten człowiek jak i każdy inny na wojnie nie ma lekko gdyby ten kto krytykuje taką osobę znalazł się 1 dzień w Iraku to by ocipiał patrzenie z boku to jedno a bycie tam drugie nie tylko wracasz inny ale też wszystko co zrobiłem przywozisz do domu ze sobą to zostaje na całe życie Amerykanie pokazali jak cenią swoich bohaterów oraz człowieka który gotowy był siebie poświęcić za cały kraj i ludzi nawet tych co dupami siedzą na kanapie.