Niestety film jest bardzo trudny i porusza naprawde bardzo trudne kwestie. Clint dokladnie wiedzial co robi i co chce przekaz i ten film to cos wiecej niz film. Nie bede tu tlumaczyl o co chodzi w filmie bo jest bardzo trudne i skomplikowane a wiele osob i tak by tego nie zrozumiala. Generalnie chodzi o to ze wrogiem dla czlowieka nie jest inny czlowiek ale jestesmy my sami a dokladniej uczucia ktore wplywaja na decyzje. Prosty schemat my zabijamy kogos, ten ktos ma przyjaciela, ten przyjaciel tej osoby ktora zabilismy zabija nas, z kolei my mamy przyjaciela ktory zabija tego ktory nas zabil i kolko sie zamyka. To bardzo prosty schemat ale tarfnie oddajac straszna i brutalna rzeczywistosc ludzkosci. I ten film dotyka tego problemu. W tym film Clint nawet nie stara sie mowic kto jest zly a kto dobry. Ba wogole nie mowi ze ktos jest zly lub dobry. Pokazuje jedynie okropna rzeczywistosc dajac nam jedynie do myslenia czy w tym kierunku ludzie powinni podarzac, gdzie to wszystko zmierza i jak sie musi skonczyc. A koniec tak jak w filmie nie jest taki jabysmy sobie tego zyczyli.